W Belgii przez ponad pół roku rozdawano mieszkańcom maski, które według poufnego raportu rządowego instytutu medycznego, mogą zawierać substancje uszkadzające układ oddechowy.
Wesprzyj nas już teraz!
„Rząd belgijski zalecił, aby tekstylne maseczki na usta, które są bezpłatnie rozprowadzane przez farmaceutów od czerwca ubiegłego roku, nie powinny być już używane, ponieważ mogą zawierać szkodliwe substancje” – czytamy w serwisie Euractiv.
Media dotarły do poufnego raportu Belgijskiego Instytutu Zdrowia Publicznego. Według jego autorów, maski produkowane w Azji przez firmę Avrox z Luksemburga mogą zawierać nanocząsteczki srebra i dwutlenku tytanu. Ich wdychanie może prowadzić do uszkodzenia dróg oddechowych.
Reakcja Instytutu na publikacje z jednej strony ma uspokajać odbiorców. Z drugiej jednak potwierdza prawdziwość przecieku. Według rządowych medyków, jest zbyt wcześnie na wyciąganie wniosków z dokumentu natomiast rozpoczęły się już prace nad dogłębnym zbadaniem materiałów, z których powstają zasłony na twarz.
Agencja informacyjna Belga podaje, że belgijskie ministerstwo obrony zarezerwowało w Avrox 15 milionów sztuk potencjalnie szkodliwych masek. Jedna trzecia zamówienia została już rozprowadzona.
Źródło: Euractiv.com
RoM