Katolicka szkoła w 70-tysięcznym miasteczku Louvière we francuskojęczynej Walonii przeżywa trudne chwile. Placówka dwukrotnie w ciągu jednego tygodnia stała się obiektem ataku ze strony wandali. Sprawcy pozostają na wolności.
Policja jest bezradna i nie jest w stanie ustalić tożsamości wandali. Prowadzone śledztwo nie wyjaśniło do tej pory, czy za zniszczeniami stoją te same osoby. Dyrektorka szkoły, Florence Fontaine, nie może zrozumieć jak to się stało, że bandytom udawało się dokonać zniszczeń dwa dni pod rząd.
Wesprzyj nas już teraz!
– Choć staraliśmy się zachować czujność, za pierwszym razem wandale zniszczyli drzwi, meble, ławki i okna. Ale za drugim razem, nie wiem zupełnie jak, udało im się wynieść z budynku wiele cennych przedmiotów. „Nocni goście” przeszukali też większość naszych dokumentów. Wydarzenia ostatnich dni spowodowały rosnące uczucie strachu u większości szkolnych nauczycieli – komentuje Fontaine. – Mimo tego wśród kadry pedagogicznej i uczniów udało się namówić kilka osób do dyżurowania w szkole po zakończeniu normalnych zajęć – dodaje.
W ciągu najbliższych dni w szkole zamontowany zostanie system alarmowy. Wzmocnione zostaną także całodobowe patrole policyjne pilnujące okolice szkoły.
Źródło „L’Observatoire de la Christianophobie”
ChS