Skazany w Belgii za zabójstwo i gwałt więzień żąda eutanazji. Uznał bowiem, że śmierć jest dla niego lepszym rozwiązaniem, niż życie w więzieniu. To kolejny paradoks w kraju, którego ustawodawstwo eutanazyjne należy do najbardziej permisywnych na świecie.
O śmierć prosi Frank van den Bleeken – belgijski gwałciciel i morderca. Skazany spędził dużo czasu w izolatce w psychiatrycznej części więzienia. Miał tam zostać poddany leczeniu swojej seksualności. Ma jednak niewielkie szanse na wyleczenie i względnie normalne życie. Dlatego też nad pobyt w więzieniu wybrał śmierć i żąda eutanazji.
Wesprzyj nas już teraz!
Z więźniem skontaktowało się dwóch psychiatrów. Przyznają oni, że jego cierpienie jest „trudne do zniesienia” i kwalifikuje się do eutanazji. Jak zauważa portal lifenews.com jest jednak spora szansa na to, że w tym przypadku żądanie więźnia nie zostanie rozpatrzone pozytywnie. W ostatnich czasie bowiem „kontrowersyjne” przypadki eutanazji w Belgii zostały nagłośnione.
Eutanazja w Belgii jest legalna od 2002 r. Choć „uprawniać” do niej miał wyłącznie stan niemożliwego do zniesienia cierpienia czy choroby niemożliwej do wyleczenia. W praktyce jednak w wielu przypadkach zabijano także pacjentów, którzy niekoniecznie spełniali to kryterium. Do wątpliwych przykładów eutanazji nawet w świetle liberalnego belgijskiego prawa możemy zaliczyć m.in. eutanazję osoby transseksualnej, która była niezadowolona z rezultatów operacji zmiany płci, eutanazję pogrążonej w depresji anorektyczki, wykorzystywanej seksualnie przez swojego psychiatrę, eutanazję starszych par obawiających się wdowieństwa. Ponadto, jak zauważa „The Weekly Standard”, belgijscy lekarze często łączą dobrowolną eutanazję z dawstwem organów.
W grudniu belgijski Senat stosunkiem głosów 50 do 17 opowiedział się za eutanazją dla nieuleczalnie chorych osób niepełnoletnich. Jeśli projekt uzyska akceptację Izby Deputowanych, dopuszczalne będzie poddawanie eutanazji dzieci uznanych za zdolnych do podejmowania decyzji przez psychologa lub neurologa. Wymagana będzie także zgoda obojga rodziców.
Źródła: lifenews.com / weeklystandard.com
Mjend