Papież Benedykt XVI wydał motu proprio regulujące kwestie działalności katolickich organizacji charytatywnych, podkreślając, że powinny one funkcjonować w zgodzie z nauczaniem Kościoła. To kolejny krok w kierunku umocnienia tożsamości katolickiej organizacji charytatywnych.
Motu proprio „De caritate Ministranda” (O posłudze miłości) dostarcza wytycznych dla biskupów diecezjalnych w zakresie nadzorowania działalności charytatywnej. Papież podkreśla, że „pragnie dać organiczne ramy normatywne, które mogą posłużyć do lepszego uregulowania, w ogólnych zarysach, rozmaitych zorganizowanych kościelnych form posługi miłości, która jest ściśle związana z diakonalnym charakterem Kościoła i posługi biskupiej”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Prowadząc działalność charytatywną – pisze Ojciec św. – liczne istniejące organizacje katolickie nie powinny ograniczać się po prostu do zbierania lub rozdziału środków pieniężnych, ale winny zawsze szczególną troską otoczyć osobę, która jest w potrzebie, a także pełnić cenną funkcję pedagogiczną we wspólnocie chrześcijańskiej, wspomagając wychowywanie w duchu dzielenia się, szacunku i miłości, zgodnie z logiką Ewangelii Chrystusa”. Dodaje, że działalność charytatywna Kościoła na wszystkich poziomach musi „wystrzegać się niebezpieczeństwa, że rozmyje się w zwyczajnej organizacji opiekuńczej, stając się po prostu jedną z jej odmian”.
We wstępie do dokumentu Benedykt XVI zauważył, że choć Kodeks Prawa Kanonicznego wyraźnie określa obowiązki biskupów dot. nauczania wiary i sprawowania sakramentów, to jednak „nie traktuje wyraźnie o caritas jako specyficznym zakresie działalności biskupiej”. Ponieważ charytatywne działanie jest istotną częścią posługi Kościoła, Papież wyjaśnia, że wydał motu proprio, aby wypełnić tę lukę.
„De caritate Ministranda” zawiera 15 artykułów regulujących kwestie działalności katolickich organizacji charytatywnych. Dokument nakazuje biskupom zachęcać wiernych do tworzenia przedsięwzięć charytatywnych. Biskupi musza pamiętać, by były one prowadzone zgodnie z nauką Kościoła.
Świeckie organizacje charytatywne mogą używać nazwy „katolickie” tylko na podstawie pisemnej zgody kompetentnej władzy kościelnej. Biskup ma z kolei ze swej strony troszczyć się o to, aby posługujący w tych organizacjach wolontariusze i pracownicy prowadzili przykładne życie chrześcijańskie.
W art. 10.3 czytamy: „W szczególności biskup diecezjalny winien dbać o to, aby podlegające mu organizacje charytatywne nie były finansowane przez organizacje lub instytucje, których cele są sprzeczne z nauką Kościoła. Podobnie, aby nie dawać wiernym powodów do zgorszenia, Biskup diecezjalny musi zapobiegać temu, aby wspomniane organizacje charytatywne przyjmowały ofiary przeznaczone na finansowanie inicjatyw, które co do celów lub sposobów w ich osiąganiu nie byłyby zgodne z nauką Kościoła”.
Na początku 2011 r. media katolickie informowały, że Watykan nie zgodził się, aby ówczesna Sekretarz Generalna „Caritasu” ponownie ubiegała się o stanowisko. Urzędnicy watykańscy tłumaczyli wówczas, że wynika to z konieczności umocnienia katolickiej tożsamości tej organizacji. Nieoficjalnie mówiło się, że chodzi o ustanowienie bardziej rygorystycznej kontroli nad wszystkimi organizacjami kościelnymi, udzielającymi pomocy zagranicznej, by nie angażowały się one we współpracę z instytucjami realizującymi ideologie sprzeczne z nauczaniem Kościoła katolickiego, czyli tymi, które promują aborcję, sterylizację, antykoncepcję, homoseksualizm i eutanazję. Ówczesna Sekretarz Generalna Caritasu Lesslie Anny Knight stanęła w obronie kanadyjskiej organizacji CCODP, działającej przy Episkopacie, która sponsorowała programy antykoncepcyjne, aborcyjne i sterylizacyjne w Afryce.
Zwolnienie Knight było związane z ogólnym projektem reformy międzynarodowych programów pomocowych, nakreślonym w encyklice papieża Benedykta XVI „Caritas in Veritate” (Miłość w Prawdzie). „Jedynie dzięki miłości, oświeconej światłem rozumu i wiary, możliwe jest osiągnięcie celów rozwoju bardziej ludzkich i humanizujących” – napisał Ojciec Święty. Podkreślił także, że międzynarodowe organizacje pomocowe często są uwikłane w działalność budzącą poważne zastrzeżenia ze strony Kościoła. „Następnie niektóre organizacje pozarządowe angażują się czynnie w propagowanie aborcji, promując niekiedy w krajach ubogich stosowanie praktyki sterylizacji, także w wypadku kobiet nieświadomych tego. Istnieje ponadto uzasadnione podejrzenie, że czasami pomoc na rzecz rozwoju jest związana z określoną polityką sanitarną, zakładającą faktyczne narzucenie silnej kontroli urodzeń. Budzą niepokój zarówno prawodawstwa przewidujące eutanazję, jak i naciski grup krajowych i międzynarodowych żądających prawnego jej uznania” – czytamy w encyklice.
Źródło: CWN, LSN, Agnieszka Stelmach