W piątek we włoskich księgarniach pojawiła się wydana pośmiertnie ostatnia książka Benedykta XVI. Jest to zbiór tekstów, napisanych już po abdykacji ze Stolicy Apostolskiej. Papież-emeryt sprzeciwiał się w niej m.in. udzielaniu Komunii świętej protestantom, co dziś jest jednym z postulatów niemieckiej Drogi Synodalnej. W książce pojawiły się również teksty dotyczące braku odpowiedniego przygotowania w seminariach duchownych.
Najnowsza i ostatnia książka Benedykta XVI to zbiór artykułów publikowanych już wcześniej w różnych czasopismach, ale również nowych tekstów, które dotychczas nie ujrzały światła dziennego. Co ciekawe, Benedykt XVI prosił, aby książka ukazała się już po jego śmierci. Papież-emeryt zdecydowanie sprzeciwia się w niej tzw. interkomunii, czyli udzielaniu Komunii świętej protestantom. W obszernej analizie Benedykt XVI wykazuje, że protestancka Wieczerza tylko pozornie przypomina katolicką Eucharystię.
Benedykt XVI zauważa też, że podnoszenie postulatu interkomunii przez niemieckich katolików jest świadectwem postępującej protestantyzacji w pojmowaniu Eucharystii, zwłaszcza po praktycznym zaniku sakramentu pojednania. Zauważa jednak z nadzieją, że swoisty wyłom w tej postawie stanowią młodzi, którzy dzięki doświadczeniu wyniesionym z ŚDM odkrywają na nowo adorację eucharystyczną, a co za tym idzie, realną obecność Pana.
Wesprzyj nas już teraz!
W tekście pod tytułem „Znaczenie Komunii” zmarły niedawno papież zauważa, że postulat interkomunii nie bierze pod uwagę istotnych różnic między katolicką Mszą św., a jej protestanckim „odpowiednikiem”, który jest konsekwencją decyzji podjętych przez ojców reformacji. W imię wierności Pismu Św. i odrzucenia ofiary jako pojęcia należącego do porządku Starego Testamentu protestancka liturgia to efekt rekonstrukcji historycznej Wieczerzy Pańskiej na miarę ówczesnych wyobrażeń o tym wydarzeniu. Katolicy i prawosławni trwają natomiast przy liturgii wypracowanej u początków chrześcijaństwa, która zachowuje polecenie dane przez Jezusa: „to czyńcie na Moją pamiątkę”, a zarazem uwzględnia doświadczenie uczniów, którzy spotkali Zmartwychwstałego Pana.
Benedykt XVI zauważa ponadto, że o ile sam Luter w odróżnieniu od Kalwina i Zwinglina obstawał przy realnej obecności Jezusa, o tyle współcześni luteranie na mocy Konkordii Leuenberskiej z 1973 r. już z tego zrezygnowali. Komunia dla protestantów jest istotnym elementem ich Wieczerzy, bez niej nie ma ona sensu i dlatego tak bardzo domagają się możliwości przyjmowania jej na Eucharystii katolickiej. Tymczasem dla katolików udział w Mszy św. ma jak najbardziej sens i znaczenie, nawet jeśli z jakichś powodów nie mogą czy nie chcą przystąpić do komunii.
Benedykt XVI przypomina, że już w Kościele pierwotnym Eucharystia była przeznaczona wyłącznie dla wspólnoty wierzących, a reguły na których dopuszczano do udziału w niej były bardzo surowe. Świadczą o tym najstarsze źródła chrześcijańskie, jak Didache czy pisma Justyna męczennika. I nie ma to nic wspólnego ze sloganem Kościoła otwartego czy zamkniętego.
W książce zmarłego papieża znajdują się również teksty dotyczące braku odpowiedniego przygotowania przyszłych kapłanów w seminariach. Benedykt XVI przywołuje także przykłady biskupów z USA i nie tylko, którzy odrzucali tradycyjną naukę Kościoła i chcieli stworzenia swego rodzaju „nowoczesnego katolicyzmu”. Dodał, że w niektórych seminariach powstawały „kluby homoseksualne”, które działały mniej lub bardziej oficjalnie. To było jednym z powodów tworzenia złego „klimatu” w seminariach.
Źródło: KAI, interia.pl
Oprac. WMa
Kilka refleksji na temat Drugiego Soboru Watykańskiego i obecnego kryzysu w Kościele