W Pałacu Prezydenckim w Baabda w godzinach południowych odbyło się spotkanie Benedykta XVI z przedstawicielami rządu, korpusu dyplomatycznego, społeczności religijnych i środowisk kultury Libanu. Papież przypomniał, że budowanie pokoju wymaga poszanowania dla życia, godności osoby ludzkiej, solidarności i otwarcia na Boga.
Papież w towarzystwie prezydenta Michela Sleimana przybył do Salonu 25 maja przy dźwiękach muzyki W.A. Mozarta. W słowach powitania prezydent podziękował papieżowi za adhortację apostolską i przypomniał słowa Jana Pawła II, który powiedział, że Liban to więcej niż kraj, to orędzie, zarówno dla Wschodu jak i Zachodu. Zwrócił uwagę, że współczesne czasy naznaczone są przemocą i dlatego słowa papieża są tak ważne dla świata polityki, życia społecznego i kultury Libanu i całego Bliskiego Wschodu. Adhortację nazwał orędziem dla chrześcijan i wskazówką, aby podążali drogą wolności i pokoju.
Wesprzyj nas już teraz!
Zwracając się do przedstawicieli libańskich elit Benedykt XVI podkreślił szczególną rolę Libanu: – Wydaje mi się, że Bóg wybrał ten region, aby był on wzorcem, aby świadczył przed obliczem świata o tym, że człowiek może konkretnie żyć swym pragnieniem pokoju i pojednania! – powiedział. Zaznaczył, że warunkiem spójności każdego społeczeństwa jest „nieustanne poszanowanie godności każdej osoby i odpowiedzialne uczestnictwo każdego” w życiu wspólnoty.
Papież wskazał na znaczenie poszanowania godności osoby i świętości jej życia, które przychodzi przez rodzinę. „Jeśli chcemy pokoju, brońmy życia!” – zaapelował Ojciec Święty, dodając, że ta logika „nie tylko wyklucza wojny i akty terrorystyczne, ale także wszelki zamach na życie istoty ludzkiej”. Przypomniał, że „wielkość i rację istnienia każdej osoby można odnaleźć jedynie w Bogu” i podkreślił konieczność rozwijania solidnej antropologii, obejmującej jedność osoby. „Bez niej nie można budować prawdziwego pokoju” – zaznaczył papież.
Benedykt XVI zauważył, że zamachy na integralność i na życie osób mają miejsce nie tylko tam, gdzie są konflikty zbrojne, ale i w innych krajach. Bowiem logika gospodarcza i finansowa nieustannie usiłuje narzucić nam swoje jarzmo i sprawić, aby „mieć” miało pierwszeństwo przed „być”. „Ale utrata każdego ludzkiego życia jest stratą dla całej ludzkości” – podkreślił Ojciec Święty. Skrytykował ideologie podważające wartość osoby i naturalną podstawę rodziny opartą na małżeństwie mężczyzny i kobiety.
– Każdy powinien móc swobodnie wyznawać swoją religię, bez narażania swego życia i wolności. Utrata lub ograniczenie tej wolności pozbawia osobę świętego prawa do pełni życia w płaszczyźnie duchowej. Tak zwana tolerancja nie eliminuje dyskryminacji, czasami nawet je umacnia. Człowiek bez otwarcia się na transcendencję, które pozwala odnaleźć odpowiedzi na pytania jego serca dotyczące sensu życia i jak żyć moralnie, staje się niezdolny do działania sprawiedliwego i zaangażowania na rzecz pokoju. Wolność religijna ma wymiar społeczny i polityczny, niezbędny dla pokoju! – stwierdził Benedykt XVI.
Benedykt XVI wskazał, że „ludzie wierzący odgrywają dziś kluczową rolę, świadcząc o pokoju pochodzącym od Boga i który jest darem dla wszystkich w życiu osobistym, rodzinnym, społecznym, politycznym i gospodarczym”. Wezwał polityków, dyplomatów, duchownych i ludzi kultury do składania świadectwa, że „Bóg pragnie pokoju, że Bóg nam powierza pokój”.
Po spotkaniu papież udał się do siedziby katolickiego patriarchatu ormiańskiego w Bzommar.
KAI
mat