Krytyczny wobec władz Rosji projekt uchwały parlamentu, autorstwa CDU/CSU, został zablokowany przez niemieckie MSZ, które wprowadziło do dokumentu poprawki, łagodzące krytyczną wymowę dokumentu. Granice krytyki Putina zostały wyznaczone.
Klub parlamentarny rządzących w Niemczech partii chadeckich przygotował projekt uchwały w związku z zaplanowanymi na połowę listopada w Moskwie niemiecko-rosyjskimi konsultacjami międzyrządowymi. W dokumencie była mowa m.in. o tym, że „Rosji – ze względu na niedostatek praworządności oraz brak inwestycji i innowacji – grozi zamiast oczekiwanej modernizacji stagnacja, a zamiast postępu na drodze do otwartego i nowoczesnego państwa – regres”.
Wesprzyj nas już teraz!
Przekazany do międzyresortowych konsultacji projekt został gruntownie zmieniony przez MSZ. Urzędnicy resortu kierowanego przez Guido Westerwellego dokonali w dokumencie daleko idących korekt. Pojawił się m.in. wstęp w którym podkreśla się rolę Rosji jako „centralnego i nieodzownego partnera Niemiec i Europy” oraz „najważniejszego eksportera energii do Europy”. W poprawkach czytamy również, że globalne problemy można rozwiązać tylko we współpracy z Rosją.
Autorzy pierwotnej wersji dokumentu pisali, że Niemcy i Europa są mocno zainteresowane „politycznie i gospodarczo nowoczesną, demokratycznie urządzoną i w sposób demokratyczny działającą Rosją”. Jak twierdzi niemiecka gazeta MSZ wykreśliło słowo „demokratycznie”. Zdanie: „Po latach sterowanej demokracji i apatii wielu ludzi w Rosji gotowych jest do ponownego zaangażowania się w sprawy kraju”, urzędnicy Westerwellego skreślili całkiem, podobnie jak ocenę „politycznie aktywni obywatele traktowani są przez państwo nie jak partner, lecz jak przeciwnik” oraz uwagę o „rosnącej alienacji między władzami państwowymi a społeczeństwem”.
Jak zaznacza jednak „Sueddeutsche Zeitung” pomimo istotnego złagodzenia wymowy dokumentu przez MSZ zawiera on nadal szereg krytycznych uwag i postulatów pod adresem Rosji.
Źródło: forsal.pl
luk