Trzej afrykańscy imigranci, którzy handlują narkotykami w słynnym parku Görli w Berlinie (Görlitzer Park) zgwałciło kobietę na oczach jej męża.
Handel narkotykami w Görli jest od lat akceptowany przez władze miasta, które są zwykle albo całkowicie lewicowe albo przynajmniej z dużym komponentem lewicy. Od kwietnia 2023 roku burmistrzem jest chadek Kai Wegner, ale rządzi w koalicji z socjaldemokratyczną SPD. Sam jest zresztą typowym pseudo-konserwatystą, w tym zwolennikiem ideologii LGBT.
Handel narkotykami w Görli to już stara berlińska „tradycja”. W parku kilka lat temu stanął nawet… pomnik czarnoskórego handlarza narkotyków.
Wesprzyj nas już teraz!
Do gwałtu doszło w czerwcu 2023 roku, ale dopiero teraz zbrodniarze odpowiedzią przed sądem za swój czyn. Imigrantom zarzuca się gwałt, groźne zranienie ciała oraz rozbój. Proces rozpocznie się 18 stycznia.
Sprawa wzbudza duże emocje, bo sprawcy to notoryczni przestępcy, a dwóch z nich – nielegalni migranci.
Ofiara gwałtu miała w momencie popełnienia przestępstwa 27 lat. To imigrantka z Gruzji. Jest matką dwojga dzieci, a w Görli była razem z mężem. Nie znalazła się w tym parku przypadkowo: para kupiła i zażyła kokainę na ławce w parku, a następnie udała się na łąkę.
Para została w intymnej chwili otoczona przez pięcioro handlarzy narkotyków. Dwóch z nich kijami pobiło mężczyznę i ukradło mu 1200 euro. Pozostali trzej mężczyźni pobili i zgwałcili kobietę.
Jednym ze sprawcą gwałtu był Osman B., Somalijczyk, który przyjechał do Niemiec w 2016 na fali wielkiej migracji. Mężczyzna posługuje się dziesięcioma różnymi tożsamości i jest dobrze znany policji.
Pozostali dwaj gwałciciele to 22-letni imigranci z Gwinei. Pierwszy z nich był już dziewięciokrotnie karany; jego wniosek o azyl został odrzucony – ale i tak nie odesłano go z kraju.
Trzeci gwałciciel był karany trzykrotnie; również jego wniosek o azyl został odrzucony.
Wydarzenie pokazuje jak na dłoni patologie niemieckiej lewicowej polityki: akceptacja dla narkomanii, przyjmowanie fałszywych migrantów, tolerowanie ich przestępstw, brak polityki odsyłania tych, którzy nie mają szans na azyl.
Pytanie: komu ta polityka służy – i czy podobnie będzie również w Polsce w związku ze zgodą na relokację migrantów?