Były premier Wielkiej Brytanii w wywiadzie dla CNN ujawnił, że Berlinowi dużo bardziej na rękę byłaby szybka kapitulacja Kijowa niż przedłużający się konflikt na Wschodzie. Z kolei Francja miała do końca przekonywać o niskim prawdopodobieństwie rosyjskiej inwazji.
– Ta sprawa była ogromnym szokiem. Widzieliśmy gromadzenie się rosyjskich wojsk na granicy z Ukrainą, ale różne kraje miały bardzo różne perspektywy – powiedział Johnson, sprawujący urząd podczas pierwszych miesięcy wojny.
– Na początkowym etapie w Niemczech przeważał pogląd, że gdyby do tego doszło, co byłoby katastrofą, byłoby lepiej, gdyby cała sprawa szybko się skończyła, a Ukraina upadła – stwierdził, podkreślając, że nie mógł przystać na tak „katastrofalną” perspektywę.
Wesprzyj nas już teraz!
Z kolei Francja, zdaniem byłego premiera, aż do samego wybuchu konfliktu zaprzeczała, że w ogóle może dojść do wojny. Natomiast włoski rząd Mario Draghiego od początku zapowiadał, że nie poprze „ostrych sankcji” nałożonych na Rosję przez Unię Europejską.
Źródło: tvp.info
PR