Projekt zmian w prawie karnym, opracowany przez ministerstwo sprawiedliwości pod przewodnictwem Adama Bodnara, nie przypadł do gustu nawet jego partyjnym współpracownikom. Wśród propozycji resortu są m.in. zniesienie kary bezwzględnego dożywocia, czy skrócenie czasu przedawniania się przestępstw. Według koordynatora służb specjalnych postulaty ministerstwa sprawiedliwości naruszają zapisane w konstytucji zobowiązanie państwa do karania kryminalistów i zmierzają do pobłażliwego ich traktowania.
Skrajnie liberalne, niezrozumiałe – tak koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak ocenia propozycje Ministerstwa Sprawiedliwości dotyczące zmian w prawie karnym – informuje we wtorek „Dziennik Gazeta Prawna”.
„Usunięcie przepisów pozwalających sądom wymierzać karę bezwzględnego dożywocia, rozszerzenie definicji podejrzanego czy skrócenie okresów przedawnienia przestępstw – to tylko przykłady zaproponowanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości zmian w kodeksie karnym oraz kodeksie postępowania karnego, które zostały skrytykowane przez ministra Siemoniaka” – czytamy w „DGP”.
Wesprzyj nas już teraz!
Dziennik zaznacza, że chodzi o projekt, który ma zmodyfikować lub wyeliminować wprowadzone przez poprzednią ekipę rządzącą najbardziej kontrowersyjne i sprzeczne z normami konstytucyjnymi i międzynarodowymi rozwiązania.
„Swoje wątpliwości Siemoniak przedstawił w piśmie do Arkadiusza Myrchy, wiceministra sprawiedliwości. Przypomniał w nim, że państwo polskie — zgodnie z konstytucją — jest zobowiązane nie tylko do zapewnienia prawa do obrony. Ma ono także realizować prawo do sprawiedliwości rozumiane jako osądzanie i wymierzanie kar sprawcom przestępstw. Tymczasem zaproponowane zmiany, uważa Siemoniak, w sposób nieproporcjonalny i niezasadny godzą w te zasady” – podkreśla „DGP”.
(PAP)/oprac. FA
Bp Marian Eleganti o karze śmierci: Nie jestem jej fanem, ale dokument Franciszka jest błędny