Jesteśmy świadkami niewiarygodnego przyspieszenia zdarzeń, które zmusiły obecną ekipę rządzącą do przeorientowania polityki zagranicznej w kierunku Niemiec. Dlaczego?
Jest wiele powodów wizyty kanclerz Angeli Merkel, która spotka się z liderem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Oficjalne komunikaty głoszą, że szefowa niemieckiego rządu, która ubiega się o czwartą kadencję, omawiać będzie kwestie związane z przyszłością Europy. Od kilku tygodni obserwujemy wyraźne ocieplenie w relacjach między obecną ekipą rządzącą w Polsce a władzą w Berlinie. Kluczem do zrozumienia tego zwrotu jest oczywiście nowa amerykańska polityka względem Iranu i wojna walutowa z Niemcami oraz Japonią wszczęta przez Donalda Trumpa.
Wesprzyj nas już teraz!
Administracja obecnego prezydenta USA wykonała szereg ruchów zmierzających do ocieplenia klimatu z Rosjanami, mając nadzieję, że uda im się rozerwać sojusz irańsko-rosyjski i powrócić do gry na Bliskim Wschodzie.
Pod koniec ubiegłego tygodnia prezydent Trump podpisał także dwa ważne dekrety znoszące ograniczenia dla banków, które zostały nałożone po kryzysie w 2008 roku. Trump i jego doradcy, w szczególności Peter Navarro – szef nowej instytucji powstałej w grudniu ub. roku – National Trade Council oskarżył Niemcy o celowe, kosztem Ameryki i innych państw europejskich, zaniżanie wartości euro za pośrednictwem Europejskiego Banku Centralnego, by ratować strefę euro i transferować środki do słabych rządów.
Ameryka chce zmiany obecnych zasad handlu, by obronić się przed napływem chińskich i niemieckich towarów. USA zapowiedziała prowadzenie polityki protekcjonistycznej i skupienie się na inwestycjach strukturalnych w swoim kraju. Niemcy porozumiały się z Pekinem i ogłosiły że będą bronić dotychczasowych zasad handlu. Waszyngton planuje znieść sankcje wobec Rosji, a Berlin optował ostatnio na Malcie za ich przedłużeniem w związku z nasileniem działań bojowych na wschodzie Ukrainy.
Jarosław Kaczyński coraz cieplej wypowiada się o współpracy z Berlinem. Utwierdził się w zmianie orientacji polskiej polityki zagranicznej prawdopodobnie po storpedowaniu polityki białoruskiej. Warszawa doskonale zdaje sobie sprawę, że Ukraina i Polska będą głównymi ofiarami współpracy amerykańsko-rosyjskiej. Obecna ekipa neokonserwatystów o wyraźnie proizraelskim nastawieniu uznaje za priorytet pokonanie Iranu i jest gotowa wiele „poświęcić” dla tego celu.
Polska po Brexicie – w związku z odejściem głównego sojusznika w UE, który pomagał powstrzymywać zapędy Brukseli – teraz jest gotowa na pewne ustępstwa w swojej polityce na rzecz zwiększenia uprawnień KE, byle utrzymać jedność UE. – Merkel podejmuje teraz znaczny wysiłek, by utrzymać jedność Europy i ta wizyta właśnie tego dotyczyć będzie, mimo wszystkich różnic – mówiła Judy Dempsey z biura Carnegie Europe w Berlinie.
Merkel chce usłyszeć zapewnienia władzy w Warszawie, że Polska poprze cztery główne punkty deklaracji w sprawie przyszłości UE, które zostaną przyjęte w Rzymie w przyszłym miesiącu. Istnieje szerokie porozumienie między Polską a Niemcami w sprawie jednolitego rynku, bezpieczeństwa i polityki na rzecz zwiększenia zatrudnienia dla młodzieży, choć pewne różnice pozostają, głownie w odniesieniu do imigracji.
Polska gospodarka jest w dużej mierze uzależniona od handlu z Niemcami, który wynosi 100 mld dol. rocznie. – Mimo całej retoryki, biznes to biznes – tłumaczy Krzysztof Kalicki, prezes polskiego oddziału Deutsche Bank AG i były wiceminister finansów. – Musimy zmniejszyć niepewność wokół polityki, regulacji, ram prawnych i podatkowych. Ważne jest również, aby mówić o tych sprawach, które liczą się we współpracy gospodarczej – dodał.
Kaczyński zasygnalizował w kilku ostatnich wypowiedziach dla niemieckich i polskich mediów, że Polska chce dobrych stosunków z Niemcami, ale to „Niemcy muszą podjąć decyzję”. Lider PiS zasygnalizował, że niemieckie media powinny zaprzestać „nonsensownych ataków na Polskę”.
Niemiecka kanclerz, która popiera obecnego prezydenta UE Donalda Tuska i chciałby jego drugiej kadencji, spotka się również z Grzegorzem Schetyną. – Lepiej rozmawiać ze sobą, a nie o sobie nawzajem – stwierdziła zastępca rzecznika rządu niemieckiego Ulrike Demmer. Dodała, że kanclerz będzie chciała rozwiązać wszystkie sporne kwestie z obecną ekipą rządzącą w Polsce.
Merkel potrzebuje poparcia polskiego rządu dla zwiększenia uprawnień Brukseli i wyrażenia zgody na reformy, które zostaną zaproponowane w marcu, w 60. rocznicę podpisania Traktatów Rzymskich.
Komentując ostatnie zbliżenie niemiecki dyplomata wypowiadający się anonimowo dla agencji Reutera zauważył: Mogę sobie wyobrazić, że Polska czuje się zagrożona w obecnych warunkach, z powodu prób pozyskania Rosji i polityki Wielkiej Brytanii. To może pchnąć Polskę w kierunku Niemiec.
Ścisła współpraca z UE, głównie z Niemcami i Francją będzie głównym celem strategicznym dla Polski – twierdzi niemiecki polityk Thomas Nord (Die Linke).
Źródło: Bloomberg.com/euractiv.com
Agnieszka Stelmach