Parafianie kościoła Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny w Bobrujsku na Białorusi, skierowali do prezydenta Aleksandra Łukaszenko list z prośbą rozebranie czteropiętrowego biurowca, który komuniści postawili w latach 60, w miejsce zburzonej przez nich fasady świątyni. Od tamtej pory do kościoła można wejść jedynie przechodząc przez biurowiec.
„Prosimy o Waszą pomoc, skoro jesteście ostatnią instancją, która jest w stanie nam pomóc. Byliśmy już u wszystkich niższych instancji, dostaliśmy od nich odpowiedź. Wszyscy twierdzą, że ostateczna decyzja o oddaniu fasady kościoła wiernym w celu przywrócenia mu początkowego wyglądu, należy do Pana” – piszą w liście do prezydenta katolicy, głównie Polacy, z Boborujska.
Wesprzyj nas już teraz!
Ich piękna niegdyś świątynia, w stylu neogotyckim, została zbudowana w latach 1901-1903. W czasach komunizmu została ona przez władze radzieckie upaństwowiona. Był tam m.in. klub pracowniczy i kawiarnia. W latach 60-tych kościół stał się siedzibą państwowej firmy. Decyzją władz sowieckich zburzono wówczas przepiękną fasadę świątyni wraz z wieżą, stawiając w tym miejscu, przyklejony do kościoła, brzydki, kwadratowy, czteropiętrowy biurowiec. Od tej pory do kościoła można wejść jedynie korytarzem biurowca. Do tego budynek jest w tak złym stanie, że w każdej chwili może coś komuś spaść na głowę.
Po roku 1991 katolicy odzyskali kościół, ale dobudowany do niego biurowiec pozostał własnością państwowej firmy budowlanej Bobrujskbudkompleks. Parafianie wielokrotnie zwracali się z prośbą do miejskiego komitetu wykonawczego, z prośbą o wyburzenie czteropiętrowca. Planują przywrócić kościołowi historyczny wygląd. Biurowiec od lat jest w fatalnym stanie technicznym i nie jest użytkowany, gdyż firma budowlana, jego właściciel, zbankrutowała.
Parafianie wielokrotnie prosili o wyburzenie biurowca i przywrócenie kościołowi jego historycznego wyglądu. Prace nad rekonstrukcją fasady kościoła i odbudową wieży parafianie zamierzają sfinansować z własnych środków. Wierni pisali prośby m.in. do władz obwodu i ministerstwa budownictwa. Jednak za każdym razem otrzymują z urzędów zapewnienia, że rozwiązanie problemu nastąpi niebawem. Teraz napisali więc do prezydenta Białorusi.
Od początku lutego bobrujscy katolicy zbierali podpisy pod petycją za przywróceniem historycznego wyglądu kościoła. Złożyli ją do władz miasta. Ale bez skutku. Organizatorka akcji zbierania podpisów zauważa, że w tym roku Bobrujskowi nadano status „kulturalnej stolicy Białorusi”, co może zmusi w końcu władze do wyburzenia biurowca – Bobrujsk niby jest kulturalną stolicą, ale co my możemy pokazać? Jaką kulturą się szczycić? Okaleczonym kościołem parafialnym, którego nie widać zza gmachu biurowca – mówi Natalia Wołach
Swoje niezadowolenie z powodu braku reakcji władz na rozwiązanie problemu dotykającego najmocniej katolików w Bobrujsku wyraża też jedna z parafianek – To wstyd, że nasz kościół tak wygląda. Wstyd dla miasta, i w ogóle dla Białorusinów, że przez prawie 30 lat niepodległości nie znalazł się nikt, kto byłby zainteresowany przywróceniem mu normalnego wyglądu – mówi Ała Hrachowa.
Źródło: belsat.eu
Adam Białous