Tuż przed Wielkanocą, zwierzchnik Kościoła katolickiego na Białorusi ks. abp Tadeusz Kondrusiewicz zaapelował do władz tego kraju, aby zmieniły prawo, które każe księżom-obcokrajowcom, za każdym razem gdy chcą odprawić Eucharystię lub nabożeństwa, występować o zgodę Pełnomocnika ds. Religii i Mniejszości Narodowych.
Abp Kondrusiewicz zaznaczył, że regulacje dotyczące urzędowej zgody na wypełnianie kapłańskich obowiązków księżom posiadającym obywatelstwo inne niż białoruskie, szczególnie doskwiera w czasie Wielkiego Tygodnia i Świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Wówczas bowiem odprawia się wiele Mszy św. oraz nabożeństw. Przypomniał również, że jesienią w Mińsku będzie miało miejsce posiedzenia Rady Konferencji Episkopatów Europy. Wówczas to do stolicy Białorusi przyjedzie wielu kardynałów, biskupów i księży z różnych krajów całej Europy. Białoruskie prawo każdego z nich zmusza do złożenia w urzędzie wniosku o pozwolenie na odprawianie Mszy św.
Wesprzyj nas już teraz!
„Nie znam kraju, gdzie tak jest. Prawo to nie odpowiada duchowi czasów i powinno być zmienione” – mówi ks. abp Tadeusz Kondrusiewicz. Hierarcha zwraca uwagę białoruskim decydentom, że zniesienie tego uciążliwego prawa, rodem z czasów komunizmu, będzie służyło rozwojowi turystyki religijnej i pielgrzymkowej zza granicy. Abp Kondrusiewicz przypomniał również, że to białoruskie Ministerstwo Sportu i Turystyki zwracało się do Kościoła z prośbą o wsparcie tego typu turystyki. „Z jednej strony otwieramy się na świat, a z drugiej hamujemy. To prawo powinno być zniesione” – dodał, odnosząc się do obowiązku posiadania zgody na odprawianie mszy przez księży przyjeżdżających zza granicy.
Władze Białorusi nadal kontrolują ilość księży, którzy przybywają do tego kraju. Obserwują też ich działalność na miejscu. Bywa również, że odmawiają kapłanom przedłużenia pozwolenia na dalszy pobyt. W lipcu 2016 roku nie chciano przedłużyć takiego pozwolenia 3 księżom z Polski. Uczyniono to dopiero po interwencji przedstawicieli polskich władz.
Przypomnijmy, że 21 maja prezydent Aleksander Łukaszenka, podczas wizyty w Watykanie i spotkania z papieżem Franciszkiem zaprosił Ojca Świętego na Białoruś. „Proszę przyjechać do nas. Otrzymacie u nas tyle sił i zdrowia, jak w żadnym innym miejscu na świecie” – przekonywał, w swoim stylu, prezydent Białorusi. Legat papieski ks. kardynał Zenon Grocholewski powiedział, że „jednym z warunków niezbędnych do rozpoczęcia przygotowań pielgrzymki papieża Franciszka na białoruską ziemię jest uświadomienie Ojcu Świętemu wszystkich tych problemów, z jakimi zmaga się Kościół na Białorusi”, w tym także kwestii konieczności otrzymywania pozwoleń na celebrację Mszy świętej przez kapłanów z zagranicy.
Do możliwości wizyty papieża Franciszka na Białorusi, z wyraźnie mniejszym entuzjazmem, niż prezydent Łukaszenka, odnosi się metropolita miński Paweł. „Decyzji o ewentualnej wizycie Papieża Franciszka w Mińsku nie będzie podejmowała Białoruska Cerkiew Prawosławna, ale patriarcha Moskwy Cyryl. To nie nasza prerogatywa. Jaką decyzje podejmie, my się do niej posłusznie zastosujemy”– powiedział podczas konferencji prasowej zwierzchnik białoruskiej Cerkwi Prawosławnej.
źródło: Belsat, kresy24.pl
Adam Białous/WMa