Przeprowadzony w Białymstoku Marsz dla Życia i Rodziny był mocną odpowiedzią na homomanifestację, którą aktywiści LGBT zorganizowali w tym mieście dzień wcześniej. Pomimo tego, że do przyjazdu na marsz równości zmobilizowano osoby z całego kraju, a nawet z zagranicy, to marsz zwolenników pro life był nie tylko był bardziej liczny, ale w ogromnej większości uczestniczyli w nim mieszkańcy Białegostoku.
Marsz dla Życia i Rodziny przeszedł w niedzielę ulicami Białegostoku pod hasłem „Tato – bądź, prowadź, chroń”. Według danych Komendy Wojewódzkiej Policji wzięło w nim udział ok. 3 tys. osób. Wśród nich wiele młodych rodzin z dziećmi. Atmosfera towarzysząca marszowi obrońców życia od poczęcia do naturalnej śmierci, była radosna, a równocześnie pełna skupienia i spokoju. W centrum marszu niesiono obraz św. Józefa. Nad uczestnikami manifestacji powiewały sztandary oraz niesiono transparenty z hasłami m.in. „Kocham cię życie”, „Mamo tato dziękuję za życie”, „Prawo człowieka od poczęcia”. Maszerującym towarzyszyła, wydobywająca się z głośników, wesoła muzyka m.in. dziecięcego zespołu „Arka Noego”.
Uczestnicy marszu wyruszyli spod białostockiej katedry i przeszli przez centrum miasta, docierając aż do kościoła św. Rocha. Rodzinnej imprezie sprzyjała piękna słoneczna pogoda. Podczas tej manifestacji przywiązania do tradycyjnych wartości chrześcijańskich, zbierano też środki na pomoc matkom, które zrezygnowały z aborcji i postanowiły urodzić swoje dziecko. Na zakończenie marszu odmówiono wspólnie Koronkę do Bożego Miłosierdzia. „Tegoroczny marsz jest znakomitą okazją do zamanifestowania poparcia dla tradycyjnego modelu rodziny, ochrony życia od poczęcia oraz budowaniu wspólnoty kochającej życie i rodzinę. Jest to najlepszy moment na szczególną promocję ojcostwa i przypomnienie tej niezwykłej roli, którą do odegrania we współczesnym świecie mają mężczyźni” – podali w komunikacie organizatorzy białostockiego Marszu dla Życia i Rodziny.
Duża frekwencja Marszu bez wątpienia była odpowiedzią mieszkańców Białegostoku i okolic na, promujący ideologię LGBT, marsz równości, który ulicami stolicy województwa podlaskiego przeszedł dzień wcześniej. Pomimo tego, że do przyjazdu na marsz równości zmobilizowano osoby z całego kraju, a nawet z zagranicy, to marsz zwolenników pro life liczył nawet tysiąc osób więcej. Media wspierające marsze równości, próbowały zaklinać rzeczywistość, pisząc o wyssanej z palca liczbie zaledwie kilkuset uczestnikach białostockiego Marszu dla Życia i Rodziny. Manipulacje te ucięły dane podane przez Wojewódzką Komendę Policji w Białymstoku, które mówią o ok. 3 tys. uczestników. Odwrotna była tylko ilość policjantów zabezpieczających oba marsze. Marsz równości zabezpieczało kilkuset funkcjonariuszy wyposażonych w ciężki sprzęt, natomiast uczestników marszu dla życia chroniło zaledwie kilkudziesięciu policjantów w lekkim wyposażeniu.
Marsze dla Życia i Rodziny organizowane są w całej Polsce już od 15 lat. Ich głównym celem jest przekonywanie społeczeństwa o potrzebie ochrony ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Marsze promują chrześcijański, tradycyjny model rodziny jako sakramentalnego małżeńskiego związku kobiety i mężczyzny, otwartego na przyjęcie i wychowanie dzieci. Pierwszy Marsz dla Życia i Rodziny odbył się w 2006 roku w Warszawie. W ciągu 13 letniej historii organizacji marszów dla życia, przeprowadzono je już w ponad 150 miastach i miejscowości. Ogólnopolskim koordynatorem marszów jest Fundacja Centrum Życia i Rodziny.
Adam Białous