Biały Dom zapewnił, że nikt z administracji Joe Biden w żaden sposób nie naciska na prezydenta Ukrainy w sprawie negocjacji pokojowych z Rosją. Podkreślono, że nie ma mowy o poganianiu Wołodymyra Zełenskiego, a najlepszym zakończeniem wojny będzie wycofanie się wojsk rosyjskich z terenu Ukrainy.
Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby zabrał głos w sprawie rzekomych nacisków na Kijów ws. negocjacji pokojowych. Polityk zapewnił, że administracja Joe Bidena nie prowadzi takich rozmów, a także nie kieruje żadnych nacisków pod adresem ukraińskiego prezydenta. Kirby jednocześnie podkreślił konieczność wycofania się wojsk rosyjskich z Ukrainy, a także wskazał, że potrzebne jest dyplomatyczne zakończenie konfliktu.
„Wszyscy zgadzamy się, że wynegocjowane rozwiązanie dyplomatyczne byłoby najlepszą rzeczą poza po prostu wycofaniem wojsk przez Putina. Ale mówiliśmy też, że prezydent Zełenski decyduje, czy i kiedy jest gotowy do negocjacji (…) i nikt ze Stanów Zjednoczonych nie naciska na niego, nie szturcha go i nie przynagla do stołu” – powiedział Kirby podczas wirtualnej konferencji prasowej. Odniósł się w ten sposób do oceny najwyższego rangą dowódcy USA, gen. Marka Milleya, że zima może dać okazję do dyplomatycznego rozwiązania konfliktu.
Wesprzyj nas już teraz!
„Ciężko sobie wyobrażać, byśmy to robili, kiedy jego kraj jest pod ostrzałem rakiet celowo skierowanych na cywilną infrastrukturę i zabijającym niewinnych Ukraińców (…) Ciężko sobie wyobrazić, by prezydent Zełenski był gotowy usiąść i zacząć rozmowy, kiedy jego obywatele są dosłownie mordowani niemal codziennie przez Rosjan” – dodał John Kirby.
Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego zapewnił również, że w przyszłości Stany Zjednoczone nie będą prowadziły rozmów pokojowych z Rosją, ponad głowami przywódców Ukrainy.
Źródło: PAP/Oskar Górzyński
WMa