Portal Episkopatu Niemiec opublikował wywiad z profesorem, który rozwija… teologię queer. Uczony jest wykładowcą teologii starokatolickiej w Bonn. Według niego trzeba przezwyciężyć „heteropatriarchat” znamionujący Biblię. Poglądy profesora są bliskie niemieckiej Drodze Synodalnej.
Według prof. Andreasa Krebsa należy potraktować związki homoseksualne oraz transgenderyzm jako element postępu – i to również w perspektywie chrześcijańskiej. W jego ocenie także Biblię należy czytać w optyce queer: to księga, która, jak przekonuje, opowiada o mężczyznach panujących nad innymi.
Część biblijnych tekstów należy też po prostu odrzucić – jak choćby historię Sodomy. Według Krebsa są to po prostu tzw. „teksty horroru” i tak należy na nie patrzeć. Queerowy teolog sądzi, że perspektywa czytania Biblii ubogacona o queer będzie perspektywą miłości, która jest nakazem samej Biblii. Dzięki temu pozostanie się w przestrzeni nakazu Marcina Lutra, aby Pismo wyjaśniać Pismem.
Wesprzyj nas już teraz!
To, co według Krebsa jest istotne, to świadomość, że Biblia wyraża na ogół światopogląd „heteropatriarchatu” – są jednak teksty wskazujące inny kierunek. Krebs uważa, że queerowo można odczytać choćby Księgę Rodzaju i opowieść o stworzeniu człowieka mężczyzną i kobietą. – W tym spektrum istnieją dalsze możliwości, pomiędzy i poza mężczyzną i kobietą – zapewnia uczony. Krebs przywołał też spekulację niektórych rabinów, według których pierwszy człowiek był istotą androgyniczną – mężczyzną i kobietą zarazem. Z tego biorą się obecne także w myśli chrześcijańskiej teorie, że odkupiona ludzkość będzie ponownie androgyniczna. Powołał się tutaj na Ga 3, 28: „Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety…”. Według Krebsa wynika stąd, że chrześcijanie powinni postrzegać płeć jako coś, co ostatecznie… nie ma żadnego znaczenia. Inną perspektywą jest zdaniem Krebsa 1 Kor 15, 39 – 42, z czego on dedukuje, że po zmartwychwstaniu każdy otrzyma ciało niebieskie według własnego rodzaju, w którym bogactwo płciowości będzie większe niż podział na mężczyzn i kobiety…
Według queerowego teologa krytycznie należy też podchodzić do „homofobicznych” elementów nie tylko w Starym, ale również w Nowym Testamencie. Według Krebsa autorzy biblijni nie patrzyli jednak na homoseksualność jako na coś dobrowolnego – seksualność była dla nich zawsze elementem asymetrii władzy. Robił to także św. Paweł, stąd według Krebsa negatywna ocena homoseksualizmu nie jest dla nas miarodajna, bo zakłada inną perspektywę seksualności.
Choć Andreas Krebs jest teologiem starokatolickim, dokładnie te same poglądy wyznaje dzisiaj znaczna część biskupów i świeckich, którzy kierują w Niemczech Drogą Synodalną. To właśnie dlatego postanowili odrzucić biblijną antropologią i „ubogacić ją” o perspektywę transgender. Niestety, poglądy, które głosi Krebs, rezonują również w Polsce. Wielu progresywnych duchownych uważa, że queerowa lektura Biblii to przyszłość, która powinna nas zachęcać do całkowitej rewizji nauczania moralnego Kościoła…
Źródło: Katholisch.de
Pach