W Niemczech może znajdować się wielu azylantów stanowiących poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju – wynika z dokumentów Federalnego Urzędu ds. Migracji i Uchodźców (BAMF).
Według danych ONZ, w ubiegłym roku w Niemczech przebywało 1,41 mln uchodźców i azylantów. To absolutny rekord w całej Europie. W jednym tylko landzie, Nadrenii Północnej-Westfalii, takich osób było więcej, niż w całych Włoszech. Mowa przy tym wyłącznie o osobach oficjalnie zarejestrowanych. Liczba tych, którzy znajdują się w RFN nielegalnie, działając na przykład w strukturach przestępczych, jest nieznana.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak okazuje się tymczasem na podstawie danych BAMF, bardzo wielu z zarejestrowanych uchodźców może stanowić znaczące zagrożenie dla niemieckich obywateli. Dziennik „Bild” dotarł do dokumentów mówiących o azylantach związanych z terroryzmem. To osoby, które groziły dokonywaniem zamachów, przedstawiając się jako bojownicy ISIS oraz ekstremistyczni fundamentaliści. Także takie osoby – mimo wiedzy urzędów o ich terrorystycznych skłonnościach – cieszą się pełnym wsparciem państwa.
„Nawet mordercy, gwałciciele, handlarze narkotyków i inni przestępcy otrzymują w Niemczech ochronę, jeżeli w ich krajach grozi im kara śmierci lub tortury” – pisze „Bild”.
„Jest mi wszystko jedno. Jeżeli nie otrzymam transferu, to dokonam zamachu i odejdę do Allaha” – cytuje wypowiedź jednego z takich uchodźców dziennik. Inni mają grozi, że jeżeli ostatecznie nie otrzymają azylu, podłożą bombę lub „wszystkich zabiją”.
Jak sugeruje „Bild”, część uchodźców może celowo przedstawiać się jako mordercy, wiedząc, że dzięki temu z większą dozą prawdopodobieństwa nie zostaną wydaleni do ojczyzny. Jeden z azylantów z Turcji wypełniając wniosek o azyl zapewnił na przykład, że w swoim kraju zamordował 40 osób.
Źródła: bild.de / kath.net
Pach
Zobacz także:
Polonia Christiana 52. Niemieckie rewolucje