LabFarm to pierwsza w Polsce spółka, która podjęła się wyhodowania komórek mięsa drobiowego w laboratorium. „Jesteśmy przekonani, że to tylko kwestia kilku, a nie kilkunastu lat, gdy mięso komórkowe pojawi się na sklepowych półkach i talerzach Polaków” – skomentował plany spółki jej dyrektor zarządzający, Wiesław Macherzyński.
Prace badawcze w laboratorium LabFarm to pierwszy etap projektu, który zaplanowany jest na dwa lata. Przewiduje on hodowlę komórek mięsa w bioreaktorach o pojemności do 200 litrów i opracowanie procedur niezbędnych do rozwinięcia hodowli na skalę przemysłową. Laboratorium mieści się na warszawskim Wilanowie.
Kolejnym etapem będzie budowa centrum badawczego nowoczesnych technologii w Pionkach i uruchomienie linii pilotażowej. Jest to planowane na 2025 rok, ale w dużej mierze zależne będzie od efektów aktualnej fazy badawczo–rozwojowej w warunkach laboratoryjnych – poinformował dyrektor zarządzający Wiesław Macherzyński. Działalność laboratorium jest finansowana ze środków własnych właściciela i prezesa grupy KPS Food Jarosława Krzyżanowskiego.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem Macherzyńskiego jest to projekt nie tylko naukowy, ale też marketingowo-edukacyjny. Jak zaznaczył, nie chodzi tylko o produkcję ale i przekonanie konsumentów, że to mięso jest „zdrowe i bezpieczne”, a jego produkcja jest dużo bardziej przyjazna dla klimatu niż w przypadku tradycyjnej przemysłowej hodowli.
Dyrektor projektu zaznaczył, że faza przemysłowa będzie możliwa po spełnieniu kilku warunków, a jednym z nich jest odpowiednia legislacja pozwalająca na produkcję i sprzedaż mięsa komórkowego do klienta końcowego. Na razie polskie prawodawstwo nie przewiduje takiej możliwości.
„Chcemy być gotowi do sprzedaży mięsa wyhodowanego komórkowo w momencie, w którym regulacje prawne będą na to pozwalać. Produkcja laboratoryjna wpisuje się w strategię +Od pola do stołu+ (Farm to Fork), jednego z kluczowych działań w ramach Europejskiego Zielonego Ładu. Jesteśmy przekonani, że to tylko kwestia kilku, a nie kilkunastu lat, gdy mięso komórkowe pojawi się na sklepowych półkach i talerzach Polaków” – skomentował Macherzyński.
Według raportu firmy konsultacyjnej AT Kearney w 2040 r. udział mięsa konwencjonalnego w rynku spadnie do 40 proc., mięso hodowane komórkowo będzie stanowić 35 proc., a pozostałe 25 proc. zostanie zagospodarowane przez roślinne alternatywy mięsa.
Prognozy te mogą się spełnić, bo na świecie jest już 156 firm produkujących mięso komórkowe. W taką produkcję inwestują najwięksi gracze branży tradycyjnej, m.in. Tyson Foods, JBS SA, Cargill, Nestle. Na razie jedyny kraj, w którym mięso komórkowe zostało dopuszczone do sprzedaży, to Singapur. Pod koniec grudnia 2020 r. otwarto tam pierwszą restaurację, w której serwowano m.in. bułeczki bao z chrupiącym kurczakiem z mięsa komórkowego i puree z czarnej fasoli.
W listopadzie 2022 r. zielone światło dla produkcji i sprzedaży mięsa komórkowego dała FDA – amerykańska agencja ds. bezpieczeństwa żywności. Nad przepisami dot. żywności alternatywnej pracuje także Komisja Europejska. Spożywanie mięsa komórkowego dozwolone jest w Izraelu, tam też są największe inwestycje w jego produkcję.
PAP / oprac. PR
Sztuczne mięso coraz bliżej. Niezbadany produkt niebawem w sklepach Chin i USA?