Żołnierze junty rządzącej Birmą splądrowali katolicki kościół św. Mateusza, a następnie podłożyli ogień pod świątynię. Jak twierdzą przeciwnicy rządu, działanie wojskowej władzy nie było w żaden sposób uzasadnione militarnie.
Członkowie separatystycznej organizacji wojskowej, walczący z władzami Birmy o niepodległość Karenii, opublikowali w sieci nagranie, ukazujące stojący w płomieniach kościół w miejscowości Dawnyaykhu. „14 czerwca wojsko spaliło ponad 4 domy (…), a 15 czerwca bez żadnej przyczyny kościół katolicki w wiosce w okolicach godziny 15” – poinformował przedstawiciel partyzanckiego ugrupowania.
https://www.facebook.com/watch/?v=1627532270973487
Wesprzyj nas już teraz!
Jak przekazała Catholic News Agency (CNA), powołując się na informacje dostarczone przez antyrządowe jednostki, mieszkańcy wioski ani parafianie nie byli zaangażowani w starcia pomiędzy siłami Birmy a separatystami, jakie mają miejsce w regionie.
Na kilka dni przed podpaleniem kościoła żołnierze okupowali go i ograbili z cennych przedmiotów. Sięgnęli również po żywność zgromadzoną dla lokalnych biednych.
Jak czytamy CNA, około 16 parafii w diecezji Loikaw, obejmującej swoim zasięgiem wschodnią Birmę, zostało porzuconych przez duchownych i wiernych w wyniku ostrych walk pomiędzy rządem i separatystami w Karenii. Przynajmniej dziewięć świątyń ucierpiało podczas ostrzału militarnego i nalotów, prowadzonych przez jednostki junty rządzącej państwem.
Źródło: catholicnewsagency.com
FA