Dochodzenie prowadzone przez Diecezjalną Akademię Życia pozwoliło mi odkryć bardzo wiele informacji na temat ogólnoświatowej epidemii, która dotyka populacje od prawie dwóch lat, oraz o zalecanych środkach jej zwalczania, które nie zawsze są przekazywane opinii publicznej przez media głównego nurtu – napisał biskup Marc Aillet w „Liście do wspólnot diecezjalnych Bayonne, Lescar i Oloron, o epidemii Covid-19”.
Obszerny list hierarchy dotyka szeregu kwestii, które nurtują wielu obserwatorów „kryzysu covidowego”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Drodzy bracia i siostry, problem, jaki stwarza obecnie ogólnoświatowa epidemia COVID-19, nie może pozostawić Kościoła obojętnym na chorobę oraz moralne niepokoje ludności” – rozpoczyna biskup. Pisze on dalej, że jako pasterz powołany do opieki nad owczarnią Pańską podziela niepokój coraz większej liczby osób, dotkniętych panującą od dłuższego czasu paniką sanitarną.
Zauważa, iż wprowadzane przez rządzących Francją rozwiązania mające na celu powstrzymanie epidemii z użyciem wielu środków medialnych i legislacyjnych, nawet jeśli opierają się na chwalebnym zamiarze zagwarantowania bezpieczeństwa publicznego, wywołują u wielu psychologiczny i moralny niepokój. Szczepienia przedstawiane są przez władze polityczne oraz medyczne jako jedyny sposób na powstrzymanie epidemii. Za pomocą dekretów bądź ustaw wprowadzane są ograniczenia takie jak obowiązkowe szczepienia dla pracowników niektórych zawodów,
Kryzys prowadzi do podziałów
To właśnie obligatoryjność przyjmowania zastrzyku przeciwko COVID-19 jest jedną z wielu wątpliwości przedstawionych w liście biskupa.
„Podczas gdy wielu obywateli dało się przekonać rządowymi zachętami i radą wielu lekarzy działających w dobrej wierze, inni przyjmują szczepionkę pod przymusem, aby nie stracić pracy, nie narażać swoich rodzin lub cieszyć się swobodą dostępu do restauracji, kina, podróżowania… Obowiązek okazania przepustki sanitarnej budzi pytania w wielu kręgach – w tym wśród wybieralnych urzędników wszelkich szczebli – o wprowadzony system dyskryminacji, podejrzeń i wzajemnej kontroli. Świadczą o tym ożywione dyskusje w Zgromadzeniu Narodowym. Członek parlamentarnej większości, sprzeciwiając się przepustce sanitarnej, nawet przed komisją ustawodawczą potępił ryzyko rozbicia społeczeństwa” – napisał biskup Aillet.
Jak zauważył autor listu, codzienna presja ze strony mediów na przyjmowanie zastrzyków, a także sprzeczności głównej narracji w sprawie tak zwanej pandemii skłoniły wielu Francuzów do zwątpienia, sceptycyzmu, a nawet do twardych postaw i reakcji.
Biskup stwierdził, że stworzenie sytuacji dyskryminacji między zaszczepionymi a nieszczepionymi byłoby szkodliwe dla pokoju i spójności społecznej. Dostrzegł również zjawisko wzbudzania poczucia winy u tych drugich, marginalizowanie ich i skazywanie na coś równoznacznego ze społecznym wykluczeniem. Po obu stronach sporu niekiedy gra się na strachu, a ludzie popychani są do postaw irracjonalnych.
„Nie ma dnia, w którym bym nie odczuwał tego głębokiego niepokoju, tego klimatu napięcia; a nawet urazy, która dotyka wielu spotykanych przeze mnie ludzi. Nie kryję również zaniepokojenia, gdy dostrzegam zalążki podziałów w rodzinach, społecznościach i grupach, w których kwestia szczepień stopniowo staje się tematem tabu, do tego stopnia, że wydaje się być kością niezgody” – głosi autor listu.
„Zrozumcie, że nie jest moim zamiarem mówienie komukolwiek, co powinien robić, ani zajmowanie dogmatycznego stanowiska za lub przeciw szczepieniu. Ale moim obowiązkiem jako pasterza jest prosić was o zachowanie spokoju wraz z największym szacunkiem dla wszystkich, bez względu na twoją opcję; o zaniechanie stygmatyzowania tych, którzy dokonują innych wyborów. Misją Kościoła jest cofnięcie się o krok i zaproszenie do pokojowej debaty, a jeszcze lepiej: oświecenie sumień w celu faworyzowania dobrowolnej i świadomej zgody wymaganej przez Prawo” – wskazuje duchowny.
Tylko szczepienia? A co z lekami?
Biskup przyznał, że kierując się triadą wskazaną przez społeczną myśli Kościoła (widzieć, ocenić, działać), wraz z członkami Diecezjalnej Akademii Życia przeprowadził wiele analiz informacji na temat epidemii, pochodzących z oficjalnych komunikatów i danych państwowych oraz międzynarodowych.
„Nie zamierzam w żaden sposób zaprzeczać, że bezpieczeństwo sanitarne jest podstawowym elementem Wspólnego Dobra, który państwo musi traktować poważnie, jednak nikogo nie można zmusić do działania wbrew jego sumieniu. I rzeczywiście chodzi tu o wolność sumienia. Ale sumienie musi być oświecone i poinformowane. Dochodzenie prowadzone przez Diecezjalną Akademię Życia pozwoliło mi odkryć bardzo wiele informacji na temat ogólnoświatowej epidemii, która dotyka populacje od prawie dwóch lat, oraz o zalecanych środkach jej zwalczania, które nie zawsze są przekazywane opinii publicznej przez media głównego nurtu” – napisał hierarcha.
„Mówi się nam, że szczepienie jest w obecnej sytuacji jedynym sposobem na zatrzymanie epidemii i uzyskanie odporności zbiorowej. Ale co z istniejącymi i skutecznymi terapiami lub innymi środkami zapobiegawczymi zalecanymi w celu wzmocnienia naszej naturalnej odpowiedzi immunologicznej? Czy to prawda, że hydroksychlorochina, zakazana dekretem we Francji, została dopuszczona w innych krajach europejskich? A co z Iwermektyną, której skuteczność została udowodniona? A co z wolnością lekarzy w zakresie przepisywania terapii przeciwko COVID-19?” – pyta pasterz diecezji Bayonne, Lescar i Oloron.
„(…) Czy śmiertelność jest szczególnie niepokojąca? Czy liczba infekcji wykładniczo zwiększa liczbę zgonów? Czy szczepionki chronią przed nowymi wariantami? – zastanawia się hierarcha.
„Czy szczepionki dostępne obecnie na rynku we Francji to naprawdę szczepionki, czy też innowacyjne terapie genowe? Dlaczego Europejska Agencja Leków, a za nią francuska Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Leków, przyznała jedynie warunkowe pozwolenie na dopuszczenie ich do obrotu i dlaczego firmy farmaceutyczne zostały zwolnione z obowiązku odszkodowań za działania niepożądane? Jeśli na przykład III faza eksperymentalna dla firmy Pfizer zakończy się dopiero w październiku 2023 r., czy oznacza to, że istnieje powód do obaw o bezpieczeństwo leku w perspektywie średnio- lub długoterminowej? Czy od czasu zastosowania tych szczepionek zgłoszono zdarzenia niepożądane, nawet śmiertelne, i czy lekarze prowadzący zostali poproszeni o poinformowanie pacjentów o tych zagrożeniach? Dlaczego nikt nie powołuje się na zasadę ostrożności, skoro jest ona tak powszechna w dyskursie publicznym, jeśli chodzi o ochronę środowiska?”.
Kolejny fragment listu dotyczy etycznego aspektu zastrzyków prezentowanych jako szczepionki przeciwko COVID-19.
„Kongregacja Nauki Wiary opublikowała Uwagi na temat moralnego aspektu stosowania niektórych szczepionek w dniu 20 grudnia 2020 r. Pytanie nie jest nowe, ponieważ pojawienie się innych szczepionek, które były w obiegu od lat 60. (przeciwko różyczce, ospie wietrznej, wirusowemu zapaleniu wątroby typu A i półpaścowi) już w przeszłości sugerowało Kościołowi wyrażenie jego opinii. Najnowszym dokumentem cytowanym w Nocie 2020 jest Instrukcja Kongregacji Nauki Wiary, Dignitas personae, z 8 grudnia 2008 roku. Jeśli Kościół w oczywisty sposób negatywnie ocenia wykorzystanie komórek z abortowanych płodów w eksperymentowaniu i wytwarzaniu szczepionek, co ze współpracą w złu ze strony przyjmujących te szczepionki? To pytanie etyczne, którego nie da się uniknąć” – podkreśla ksiądz biskup.
Sprzeczna narracja i zakamuflowany przymus szczepień
„Wreszcie, paszport sanitarny jest często przedstawiany w sposób altruistyczny, jako niezbędny, aby osoby niezaszczepione nie zarażały innych, na przykład klientów restauracji lub osób najbardziej wrażliwych, z którymi mamy kontakt. Ale jeśli ci ludzie zostaną zaszczepieni, na jakie ryzyko się narażą? Co więcej, czy szczepionka przeciwko COVID chroni przed zakażeniem oraz przenoszeniem wirusa? Dyskurs publiczny nie jest jasny: w memorandum do Rady Stanu z dnia 28 marca 2021 r. Minister Zdrowia stwierdził, że dla osób zaszczepionych zawsze istnieje ryzyko, ale premier w wystąpieniu z 21 lipca w telewizji TFI, bez dwuznaczności zapewnił, że zaszczepieni są chronieni. Komu należy wierzyć? I jeśli szczepionka nie chroni, dlaczego zaszczepieni powinni być przyjmowani do pewnych miejsc częściej niż niezaszczepieni? Czy oceniliśmy ograniczenia, jakie paszport sanitarny nałoży na obywateli w ich codziennym życiu? Czy ostatecznie nie oznacza on zamaskowanego przymusu szczepień?” – pyta dalej autor wystąpienia.
„Jak możemy pogodzić istniejące teksty prawne, które od czasu Kodeksu Norymberskiego zabraniają wszelkich nakazów szczepień? Chociaż w dniu 8 kwietnia 2021 r. decyzją ETPCz (Europejskiego Trybunału Praw Człowieka) zezwolono na przymusowe szczepienia pod pewnymi warunkami, rezolucja Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy przegłosowana 27 stycznia 2021 r. przez wszystkie kraje Wspólnoty, w tym Francję, zwraca się o „dopilnowanie, aby obywatele byli informowani, że szczepienie nie jest obowiązkowe i że nikt nie jest pod presją polityczną, społeczną lub inną, aby się zaszczepić, jeśli tego nie chce” (7.3.1) oraz o „upewnienie się, że nikt nie jest dyskryminowany z powodu nieszczepienia, ze względu na potencjalne zagrożenie dla zdrowia lub niechęć do szczepienia” (7.3.2). Co powinniśmy o tym myśleć?” – zastanawia się ksiądz biskup.
Dalej hierarcha zachęca do zapoznania się z diecezjalnym raportem na temat reżimu epidemicznego. Swój list kończy natomiast wezwaniem do chrześcijańskiej postawy w obliczu kryzysu społecznego.
„Wzywam was, abyście nie ulegali podziałom między nami, unikali wzajemnego osądzania się i zawsze szukali prawdy w miłości. Proszę Pana, aby oświecił nas co do tego, jakie postawy należy przyjąć, mając na uwadze wspólne dobro i obronę naszych podstawowych wolności, które stanowią jego podstawę.
Módlmy się, aby władze publiczne podejmowały dobre i sprawiedliwe decyzje i prośmy Pana za wstawiennictwem Maryi Panny, aby położył kres tej epidemii” – wezwał biskup Marc Aillet w liście podpisanym 23 lipca 2021 roku.
Źródło: Life Site News
RoM