Jeżeli Europa zamyka drzwi przed Chrystusem skazuje się na wielką samotność, smutek egzystencjalny, brak idei wiodącej – powiedział biskup tarnowski Andrzej Jeż w Boże Narodzenie podczas Mszy św. w bazylice katedralnej w Tarnowie.
Kaznodzieja podkreślił, że takie zjawiska dostrzegamy już z całą mocą, dlatego – jak dodał – trzeba mocniej otworzyć drzwi Chrystusowi, bo to nasza jedyna nadzieja.
Wesprzyj nas już teraz!
– Potrzebujemy wyjścia ku Chrystusowi, biegnięcia do Niego z miłością i radością. Jesteśmy zaproszeni do przeżywania tych Świąt ciągle na nowo, by uświadomić sobie, że Odwieczne Słowo – rodzący się pośród nas Zbawiciel – nieustannie puka do naszych drzwi – mówił w homilii.
Biskup życzył diecezjanom, aby dotarli do Betlejem – tzn. do miejsca, w którym człowiek spotka się z Bogiem, odnajdzie Boga w człowieku, usłuży Mu, okaże serce.
– Jeśli każdy otworzy drzwi swego życia Słowu, przez które wszystko się stało, wtedy też w naszych rodzinach, społeczeństwie i narodzie stanie się jaśniej, będzie panował pokój i wzajemny szacunek pomimo istniejących w naturalny sposób różnic – podkreślił.
Ordynariusz diecezji tarnowskiej mówił także w homilii o godności człowieka, zachęcał aby ją doceniać i rozwijać.
– Jakże wielką godność ma człowiek, skoro Bóg stał się człowiekiem. Co więcej, najpierw w tak zwanym zarodku, potem embrionie, płodzie, niemowlęciu, synu ubogiej rodziny, robotniku pracującym na swoje utrzymanie i wreszcie skazańcu zawieszonym na drzewie krzyża – jakże wielka godność towarzyszy człowiekowi od chwili poczęcia do śmierci, w każdym miejscu i w każdym stanie życia – dodał biskup.
KAI
MWł