Kiedy zaczynamy żyć dostatnio to wychodzą nasze wady narodowe, nad którymi nie pracujemy. Wzmagają się walki polityczne, kłótnie, podziały, brak szacunku do własnego dziedzictwa opłaconego tak wielką ofiarą – mówił biskup Łukasz Buzun podczas sumy odpustowej ku czci Matki Bożej Pocieszenia w Lutogniewie.
W czasie uroczystości wspominano 24. rocznicę koronacji obrazu Matki Bożej Pocieszenia. W homilii biskup pomocniczy diecezji kaliskiej wskazywał, że tak jak przez chrzest Polski Chrystus został zaproszony w dzieje ojczyzny tak dzisiaj w nowy sposób zostaje zaproszony we współczesne czasy. – Chrystus zostaje zaproszony, aby okazywał swoją zbawczą moc tak, jak po raz pierwszy okazał ją w Kanie Galilejskiej. Zostaje zaproszony, aby synowie i córki polskiej ziemi znajdowali się w zasięgu zbawczej mocy Odkupiciela świata – powiedział kaznodzieja.
Wesprzyj nas już teraz!
Hierarcha podkreślał, że Maryja używa dzisiaj tych samych słów, które wypowiedziała w Kanie Galilejskiej do sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. – Maryja przez osiem wieków w tym miejscu, najpierw w drewnianej świątyni, a od 1823 roku murowanej, staje wobec całych pokoleń synów i córek tej ziemi i powtarza te same słowa. To jest ogromne wezwanie do życia Ewangelią na co dzień i do ewangelizacji innych. To miejsce maryjne wnosi w dzieje kościoła lokalnego piękny rys macierzyński, którego początki wiążą się z wydarzeniem w Kanie Galilejskiej – zaznaczył celebrans.
Biskup zauważył, że we współczesnych czasach nie brakuje chleba, pracy, wolności, a wręcz przeciwnie jest klęska nadużywania wolności. – Stajemy się narcystycznym i konsumpcyjnym społeczeństwem – stwierdził hierarcha.
Powołując się na statystyki z 2021 r. podkreślił, że w Polsce rocznie marnuje się 5 mln ton żywności, z czego prawie 3 mln ton to żywność wyrzucana w gospodarstwach domowych.
Dodał, że w Polsce rocznie rozpada się co trzecie małżeństwo, a w ośrodkach wielkomiejskich ponad 50 procent.
– Kiedy zaczynamy żyć dostatnio to wychodzą nasze wady narodowe, nad którymi nie pracujemy. Wzmagają się walki polityczne, kłótnie, podziały, szukanie wsparcia politycznego za granicą, brak szacunku do własnego dziedzictwa opłaconego tak wielką ofiarą. Wzrasta ilość uzależnień, apostazji, niszczy się autorytety, niszczy się dzień święty, czyniąc z niedzieli zwykły dzień pracy – ubolewał biskup pomocniczy diecezji kaliskiej.
Akcentował, że największym zadaniem na dziś i jutro to zaniesienie Ewangelii do świata. –
Chrystus obecny wraz ze swą Matką w Lutogniewskiej Kanie stawia przed nami z pokolenia na pokolenie wielką sprawę przekazania i rozwijania daru wiary w Kościele – powiedział celebrans.
Po Mszy św. biskup poświęcił obraz Matki Bożej Pocieszenia, który przed 25. rocznicą koronacji odwiedzi każdy dom.
Na odpust do sanktuarium w Lutogniewie przyszli pieszo pielgrzymi z Krotoszyna, Sulmierzyc, Kobylina, Zdun i Benic. Przybyła także po raz szósty pielgrzymka rowerowa z Krotoszyna.
Wraz z biskupem modlili się: ks. prał. Aleksander Gendera, dziekan dekanatu krotoszyńskiego, ks. kan. Łukasz Żurawski, kustosz lutogniewskiego sanktuarium, liczne duchowieństwo, przedstawiciele władz samorządowych, pielgrzymi i wierni z diecezji kaliskiej. Podczas Mszy św. śpiewał chór „Cecylia” z Sulmierzyc.
Uroczystości odpustowe w Lutogniewie trwają 4 dni. Przed obrazem Matki Bożej Pocieszenia wczoraj modliły się osoby niepełnosprawne, które przybyły w pieszej pielgrzymce z Krotoszyna, rodziny z dziećmi, a także samorządowcy z powiatu krotoszyńskiego.
KAI