4 maja 2012



Wielki kapłan, gorliwy biskup, wierny świadek Mistrza Jezusa Chrystusa, nieustraszony obrońca wiary, który umiłownemu Kościołowi poświęcił całe swoje życie. W dzień rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego biskupa Rafała Kiernickiego, Sługę Bożego wspomina o. Jan Maria Szewek OFMConv, rzecznik prasowy zakonu franciszkanów konwentualnych. 

Wesprzyj nas już teraz!

 




PCh24.pl: 4 maja mija sto lat od daty urodzin franciszkanina – o. Rafała Kiernickiego i właśnie rusza jego proces beatyfikacyjny. Dlaczego teraz?

 

Bo czas dojrzał. Na temat starań o proces beatyfikacyjny już dłuższy czas się myślało, zarówno w archidiecezji lwowskiej, jak i w krakowskiej prowincji franciszkanów. Setna rocznica urodzin na pewno dodatkowo nas zmobilizowała do tego. Ponadto byłoby grzechem zaniedbania nie rozpocząć tego procesu, skoro w powszechnym przekonaniu o. Rafał Kiernicki żył świątobliwie i świadkowie jego życia jeszcze chodzą po tej ziemi i mogą wszystko potwierdzić. Na uwagę też zasługują słowa bł. Jana Pawła II o bp. Rafale: „Odszedł do Pana po zasłużoną nagrodę wielki kapłan, gorliwy biskup, wierny świadek Mistrza Jezusa Chrystusa i nieustraszony obrońca wiary. Bp Rafał miłował Kościół, któremu poświęcił całe swoje życie, wszystkie siły i zdolności. Dla niego znosił przez długie lata prześladowania, cierpienia, syberyjskie łagry, więzienne cele i nieludzkie upokorzenia. Pozostanie w żywej pamięci i w sercach ludu Bożego Lwowa jako dobry ojciec, pełen franciszkańskiej prostoty i pokorny sługa, który do końca był wierny, zabezpieczając ciągłość Kościoła w tych trudnych i naznaczonych męczeństwem czasach. Za to heroiczne świadectwo składam mu dzisiaj w imieniu Kościoła z głębi serca płynące podziękowanie”.

 

O. Rafał był człowiekiem niezwykłym. Można powiedzieć, że to dzięki niemu udało się zabezpieczyć ciągłość Kościoła na Kresach. Jak Ojciec widzi w tym jego rolę?

 

Nie tylko Kościoła, ale i Zakonu Franciszkanów. W 1949 roku objął w katedrze obowiązki proboszcza. Początkowo pomagali mu inni kapłani, ale wyczerpani i schorowani podczas pobytu w sowieckich łagrach rychło odchodzili do wieczności. Ojciec Rafał urządzał im manifestacyjne pogrzeby na cmentarzach lwowskich. Wkrótce pozostał sam. Wtedy to, namawiano go do wyjazdu do Polski, ale On nie opuścił katedry. Co więcej, w niezwykle trudnych warunkach przeprowadził kosztowną odnowę i konserwację świątyni katedralnej. Ojca Rafała cechowała ogromna pracowitość. Przechodził ciężkie choroby, ale na wszelkie dolegliwości miał tylko jedno lekarstwo – pracę w katedrze. Nawet zabrany przez pogotowie, zaraz po otrzymaniu pierwszej pomocy wracał do swojej świątyni. Przełom polityczny, jaki dokonał się na początku lat 90. i złagodzenie polityki państwowej w dziedzinie religijnej sprawiły, że papież Jan Paweł II mógł reaktywować hierarchię kościelną na Ukrainie. 16 stycznia 1991 roku ojciec Rafał Kiernicki został mianowany biskupem pomocniczym archidiecezji lwowskiej. Sakrę biskupią otrzymał 2 marca 1991 roku w katedrze lwowskiej. Głównym konsekratorem był pierwszy po II wojnie światowej metropolita lwowski ks. kard. Marian Jaworski. Ta historyczna uroczystość zgromadziła 150 kapłanów z Polski, Ukrainy i Rzymu oraz ok. 8 tys. wiernych z całej Ukrainy, a także z Polski. Ponadto w latach dziewięćdziesiątych otwarła się możliwość podjęcia pracy duszpasterskiej „na Wschodzie” czyli w byłych krajach bloku sowieckiego. Dzięki temu do ojca Rafała dojechali z Polski inni franciszkanie i podjęli pracę we Lwowie przy kościele św. Antoniego z obsługą pięciu innych parafii.

 

Można powiedzieć, że życiorys ojca Kiernickiego mógłby posłużyć na scenariusz dla niejednego ciekawego filmu. Niezwykle sensacyjnie brzmi ten fragment jego życia, kiedy udało mu się zbiec z więzienia. Proszę opowiedzieć jak do tego doszło?


W 1941 roku władze sowieckie aresztowały ojca Kiernickiego i osadziły w ciężkim więzieniu, zwanym „Brygidkami”. I w czasie, kiedy w nim przebywał, wybuchł pożar budynków więziennych. Wtedy wykorzystał tę sytuację i zbiegł. Jednak 31 lipca 1944 roku został ponownie aresztowany przez Sowietów i wywieziony wraz z oficerami AK najpierw do obozu w Charkowie, a później do obozu dla internowanych w Riazaniu. W 1947 roku przebywał jeszcze w obozach w Czerepowcu i Driazowcu. Do Lwowa wrócił dopiero w kwietniu 1948 roku. Wszędzie tam, zwłaszcza w Riazaniu, gdzie było około 3 tys. oficerów i żołnierzy, prowadził konspiracyjną działalność duszpasterską: odprawiał Msze św., udzielał sakramentów, zorganizował Bractwo Różańcowe, urządzał kursy wiedzy religijnej, jednoczył skłóconych, a swoją głęboką wiarą podnosił kolegów na duchu i odbudowywał w nich utraconą nadzieję.

 

Nie zawsze mógł chodzić w sutannie… Jak to się stało, że pracował jako stróż w Parku Stryjskim czy tragarz?

 

W 1958 roku władze radzieckie pozbawiły go na siedem lat prawa sprawowania funkcji duszpasterskich. Pracował wówczas jako stróż w Parku Stryjskim, potem jako tragarz, wreszcie jako stróż w sanatorium przeciwgruźliczym we Lwowie. Niemniej jednak w sposób konspiracyjny nadal apostołował w archidiecezji lwowskiej. W 1968 roku za pomoc udzieloną kapłanowi z Polski znowu odebrano mu prawo publicznego duszpasterzowania, ale na skutek usilnych starań wielu ludzi po miesiącu mu je przywrócono.

 

Szafarz miłosierdzia Bożego. Tak wielu o nim mówi. Co Ojca najbardziej uderza w posłudze ojca Rafała?

 

Ojciec Rafał wiedział, co i kto może dać ludziom pokój serca, który rzutuje na jakość funkcjonowania człowieka w świecie. Człowiek jest szczęśliwy, kiedy ma czyste sumienie wobec Boga i ludzi. Stąd ojciec Rafał nie opuszczał konfesjonału. Pasją jego życia było szafarstwo Miłosierdzia Bożego poprzez konfesjonał. Codziennie spędzał w nim po kilka godzin, a w okresie Adwentu i Wielkiego Postu po kilkanaście, gdyż do spowiedzi zjeżdżali się wierni z całej Ukrainy. Co więcej, po przyjęciu sakry biskupiej nadal spowiadał ludzi długie godziny.

 

Czego współcześni kapłani, Polacy mogą uczyć się od ojca Kiernickiego?

 

Od ojca Rafała wszyscy powinniśmy się uczyć przede wszystkim ofiarnej, bezgranicznej miłości do Kościoła i do ludzi. Przecież mógł po II wojnie światowej przyjechać do Polski, on jednak nie chciał zostawić ludzi na Kresach bez sakramentów: spowiedzi, namaszczenia, Eucharystii. W czasie okupacji sowieckiej Lwowa, mimo zakazu władz, odwiedzał szpitale i przy pomocy umówionych lekarzy i pielęgniarek, jako „profesor specjalista” od chorób, zaopatrywał chorych. W późniejszych latach nigdy nie odmówił jazdy do chorego, nie tylko we Lwowie, ale także w miejscowościach odległych nawet o 250 km od miasta. Warto dodać, że jeszcze w latach 80. zaopatrywał w ciągu roku ponad 1500 chorych! Nigdy nie skarżył się na własne cierpienia, nie okazywał zmęczenia czy zniechęcenia. I zawsze miał czas dla innych ludzi.

 


 

 

Krótki życiorys biskupa Rafała Kiernickiego

Rafał Kiernicki urodził się 3 maja 1912 r. w Kułaczkowcach w powiecie kołomyjskim, w województwie stanisławowskim. Do zakonu franciszkanów wstąpił w 1930 r. 25 czerwca 1939 r. przyjął święcenia kapłańskie. W czasie II wojny światowej był wychowawcą i wykładowcą w zakonnym seminarium duchownym we Lwowie i tajnym spowiednikiem w szpitalach, do których duchowni mieli wstęp surowo zakazany. Od października 1939 r. należał do konspiracji wojskowej. W 1941 r. kapłan został aresztowany przez Sowietów i osadzony w więzieniu, a potem wywieziono go najpierw do obozu w Charkowie, a później w Riazaniu-Diagilewie oraz w Czerepowcu i Driazowcu. W kwietniu 1948 r. powrócił do Lwowa. W 1958 r. został pozbawiony prawa do sprawowania funkcji duszpasterskich. 16 stycznia 1991 r. Jan Paweł II mianował o. Kiernickiego biskupem pomocniczym archidiecezji lwowskiej. Za jego staraniem w 1989 r. do Lwowa powrócili franciszkanie z Polski, którzy zamieszkali przy swoim kościele pw. św. Antoniego. Ojciec biskup Kiernicki zmarł 23 listopada 1995 r.

 

W piątek 4 maja uroczyście rozpocznie się proces beatyfikacyjny ojca biskupa Rafała Kiernickiego OFMConv. Uroczysta inauguracja procesu beatyfikacyjnego i zaprzysiężenie członków trybunału, który zbierze świadectwa o życiu kandydata do chwały ołtarzy rozpocznie się o godz. 16. Sylwetkę bp. Rafała Kiernickiego przypomni o. dr hab. Zdzisław Gogola OFMConv z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. O godz. 18 odprawiona zostanie natomiast Msza św. pod przewodnictwem metropolity lwowskiego, abp Mieczysława Mokrzyckiego. 

pam

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram