Biskup Robert C. Morlino (ur. 1946) zachęca do powrotu do celebracji Mszy św. ad orientem. W jednym z kazań stwierdził, że „nadejdzie kiedyś dzień, kiedy wszyscy razem zwrócimy się do Pana w pełniejszy sposób, zwracając się ku wschodowi, wszyscy razem w jednym kierunku. Kiedy to zrobimy, nie będzie to odwracaniem się kapłana do ludzi plecami, tylko wskazywaniem ludziom kierunku wschodniego, abyśmy przestrzegali proroczych słów”.
W odpowiedzi wierni zmówili już w intencji ich pasterza 198 różańców, 129 koronek, ofiarowali 48 godzin adoracji Najświętszego Sakramentu i 70 Mszy świętych. – Istotą oczekiwania jest czekanie całym swym sercem i duszą – stwierdził w homilii duchowny. – Zwracacie się w kierunku tego, na co czekacie. Nadaje to waszemu oczekiwaniu niezawodnej i pewnej nadziei, pięknej nadziei – dodał.
Wesprzyj nas już teraz!
– Nasz adwent jest w pełni intencjonalnym, ukierunkowanym oczekiwaniem. Tak jak patrzę na ulicę oczekując na tatę, wracającego po pracy, tak też spoglądamy na wschód – tłumaczył biskup. – Musimy być ludźmi, którzy konkretnie, fizycznie spoglądają w kierunku wschodnim. Wiadomo, że nie oznacza to, że mamy jutro nie iść do szkoły czy pracy, ponieważ będziemy patrzeć na wschód. Naszą wspaniałą do tego okazją jest właśnie liturgia. Papież Benedykt podkreśla, by patrzeć w kierunku wschodnim, co oznacza zwrócenie się ku Panu. To dlatego tak ważne jest, by krzyż znajdował się w centrum, zarówno dla kapłana jak i dla ludzi – dodał.
Zachęty biskupa Madison spotkały się już z praktyczną odpowiedzią. Ks. Richard Heilman z parafii Matki Bożej z Pine Bluff usunął z prezbiterium dotychczasowy ołtarz, odtąd liturgia sprawowana będzie wyłącznie ad orientum, na starym ołtarzu. Poprzedni stanie teraz w domowej kaplicy na plebanii, gdzie liturgia sprawowana będzie także zgodnie z tradycją.
źródło: wdtprs.com
mat