Położna Agata Rejman, która ujawniła że szpital Pro-Familia w Rzeszowie zabija nienarodzone dzieci, nie może spać spokojnie. Placówka żąda od niej aż 50 tys. zł odszkodowania. W obronie położnej stanęła rzeszowska Kuria i pro-lajferzy.
Od niedzieli 31 marca w rzeszowskich parafiach czytano specjalny komunikat Kurii informujący o tym, że we wszystkich kościołach zbierane są podpisy przeciwko zabijaniu nienarodzonych dzieci w miejscowym szpitalu Pro-Familia i z poparciem dla położnych z tej placówki, które sprzeciwiły się zbrodniczemu procederowi.
Wesprzyj nas już teraz!
Działania Kurii to bezpośrednie następstwo spotkania Rejman z rzeszowskim biskupem. Przeciwko aborcji w szpitalu Pro-Familia wystąpiły również Kurie w Przemyślu, Zamościu, Sandomierzu i Tarnowie. Protesty przeciwko aborcji w rzeszowskim szpitalu wysyłają również katolicy świeccy zrzeszeni w Akcji Katolickiej, Ruchu Światło-Życie.
We wszystkich kościołach na terenie województwa podkarpackiego rozprowadzanych jest 70 tys. bezpłatnych gazetek „Solidarni z Agatą”, w których opisano problem aborcji w szpitalu Pro-Familia w Rzeszowie i zamieszczono m.in. wywiad z położną. W gazetce można również znaleźć informację na temat wydawcy gazetki, stowarzyszenia „Solidarni z Agatą”, wspierającego kobietę.
Do Rejman zgłaszają się też prawnicy, gotowi pomóc położnej w jej sporze ze szpitalem.
Rejman kilka dni temu założyła wraz z grupą położnych Stowarzyszenie Wsparcia Położnych „Ręce Życia”. Kobiety chcą walczyć o klauzulę sumienia, by nie musiały uczestniczyć w zabijaniu dzieci poczętych.
PCh24.pl
ged