Postawa KRRiT i jej przewodniczącego Jana Dworaka wobec telewizji Trwam i jego aroganckie wypowiedzi skierowane do duchownych i dziennikarzy broniących katolickiego medium wzbudzają coraz większy sprzeciw społeczny. Głos w tej sprawie zabrali pasterze Kościoła.
Pod koniec stycznia Rada Konferencji Episkopatu Polski ds. Środków Społecznego Przekazu zabierze głos w sprawie przyznania Telewizji Trwam miejsca na cyfrowym multipleksie.
Wesprzyj nas już teraz!
– Biorąc pod uwagę aktualną sytuację oraz wszystko to, co już przeżyliśmy, wyrażanie jakichkolwiek zastrzeżeń czy nawet gróźb pod adresem tych, którzy niepokoją się o miejsce katolickiej Telewizji Trwam na cyfrowym multipleksie, jest czymś całkowicie nie na miejscu – mówi w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” ks. bp Antoni Pacyfik Dydycz, ordynariusz drohiczyński.
Słowa biskupów są odpowiedzią na wypowiedź Jana Dworaka bagatelizującą obawy hierarchów związane z procesem przyznawania koncesji na cyfrowym multipleksie. Dworak groził duchownym sądowymi pozwami. Przewodniczący Krajowej Rady beształ m.in. ks. abp. Sławoja Leszka Głódzia za jego prośbę o jednoznaczne sprecyzowanie stanowiska w sprawie Telewizji Trwam i nowo ogłoszonego konkursu na cztery ostatnie miejsca na MUX-1.
– Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji może ubolewać, ale niech wyraża się precyzyjnie –komentuje te słowa metropolita gdański.
Głos w sprawie zabrał wczoraj ks. abp Wacław Depo, przewodniczący Rady KEP ds. Środków Społecznego Przekazu. – Wolą i pragnieniem społeczeństwa katolickiego, które stanowi większość w naszym kraju, jest to, aby mieć reprezentację na multipleksie przynajmniej jednej stacji katolickiej. I to nie tej, która będzie zabierała głos na temat religioznawstwa, ale stacji reprezentującej Kościół katolicki w Polsce, a taką jest Telewizja Trwam – wskazuje metropolita częstochowski.
– Nikt dziś nie ma wątpliwości, że Telewizja Trwam to nadawca katolicki, a tu nagle ktoś jakimiś kryteriami nie z tej ziemi chce zamieszać, wprowadzić ludziom zamęt w głowach – podsumowuje ordynariusz drohiczyński.
Źródło: naszdziennik.pl
luk