Bł. Pius IX nazywany był przez naszych przodków defensor Poloniae – obrońca Polski. Z wielką uwagą śledził odrodzenie narodowe, wystąpienia patriotyczne i bardzo mocno im sprzyjał – mówi dla PCh24.pl ks. Sebastian Heliosz, wikariusz parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Katowicach-Murckach.
Bł. Pius IX był w momencie swojego wyboru młodym papieżem, miał bowiem 54 lata. Przez niektórych postrzegany był jako liberał. Dlaczego?
Wesprzyj nas już teraz!
Na samym początku muszę przyznać, że bł. Pius IX jest jednym z moich ulubionych papieży. Historia jego życia i posługi jest fascynująca i pełna niesamowitych zwrotów akcji. Podziwiam papieża za jego konsekwencję, bezkompromisowość i przekonanie o tym, że jego głównym zadaniem jest strzeżenie depozytu prawdy, jaki posiada Kościół święty katolicki.
Prawdą jest, że na początku swego pontyfikatu w 1846 r. postrzegany był jako liberał, ponieważ rozpoczął gruntowne reformy Państwa Kościelnego: ogłosił generalną amnestię, złagodził cenzurę polityczną i powołał Radę Państwa. 18 marca 1848 r. przyjął nawet konstytucję. Prócz tego zaczął unowocześniać kolej, transport i administrację. Reformy te podejmowane w duchu kompromisu, tak naprawdę nikogo nie zadowoliły.
Niepocieszeni byli konserwatyści, a także sami liberałowie, którzy zaczęli stawiać coraz bardziej wygórowane żądania. Spowodowało to wybuch powstania antypapieskiego w 1848 r. W tej sytuacji bł. Pius IX uciekł 24 listopada do Gaety w Królestwie Neapolitańskim. Przebywał tam siedemnaście miesięcy. Tymczasem w Rzymie proklamowano republikę. Papież ekskomunikował sprawców przewrotu, wezwał na pomoc państwa katolickie, które przywróciły jego doczesną władzę nad Wiecznym Miastem. Po powrocie do Rzymu 12 czerwca 1850 r. papież zajął nie swoją starą rezydencję na Kwirynale, ale stojący na uboczu Watykan, co miało stanowić oznakę radykalnej zmiany jego nastawienia. Zaczął być nieufny wobec tłumu i zrezygnował z liberalizacji ustawodawstwa.
Pamiętajmy, że papież nie był liberałem, ponieważ został mianowany kardynałem przez Grzegorza XVI, który był wyjątkowo wyczulony na wszelkie nowinkarstwo w dziedzinie wiary. Poza tym Pius IX już w swojej pierwszej encyklice Qui pluribus z 9 listopada 1846 r. jasno i wyraźnie nakreślił nieprzebytą barierę między wolnością postulowaną przez liberałów, a doktryną katolicką. W encyklice tej potępił błędne nauki biblijne, indyferentyzm religijny, komunizm i wolność druku.
Pius IX, jak była już wcześniej mowa,w niektórych kwestiach zliberalizował strukturę wewnętrzną Państwa Kościelnego. Jaka była historia tego państwa podczas jego pontyfikatu?
Powodem upadku Państwa Kościelnego była słabość administracyjna, gospodarcza, polityczna i wojskowa. Jego los w XIX wieku zależał tak naprawdę od obecności obcych wojsk w Rzymie. Wiemy doskonale, że istnienie tego tworu politycznego nie podobało się wszelkiej maści liberałom, którzy dążyli do zjednoczenia Włoch. W obliczu upadku cesarza francuskiego Napoleona III w wojnie z Prusami, 20 września 1870 r. rządowy włoski korpus pod dowództwem generała Raffaele Cardorna za zgodą króla Wiktora Emanuela II wkroczył do Rzymu. Po krótkich walkach zdobyto miasto, a papież Pius IX ogłosił się „więźniem Watykanu”. Potępił dynastię sabaudzką i wszystkich, którzy przyczynili się do upadku ziemskiego dominium św. Piotra. Napięta sytuacja między papiestwem, a państwem włoskim trwała aż do 1929 r., kiedy to podpisano kompromisowe układy laterańskie powołujące do życia najmniejsze państwo świata – Watykan.
Dzisiejszy patron wielokrotnie przestrzegał wiernych przed liberalnymi katolikami. Jakie poglądy reprezentowała ta grupa?
Kiedy zacząłem interesować się postacią bł. Piusa IX w ręce wpadł mi genialny cytat dotyczący tego zagadnienie. To fragment wypowiedzi tego wielkiego następcy św. Piotra skierowanej do prezesa i członków koła św. Ambrożego: „Chociaż dzieci tego świata są bardziej przebiegłe niż dzieci światłości, to ich podstępy i gwałty odnosiłyby niewątpliwie mniejsze sukcesy, gdyby wśród tych, którzy zwą się katolikami, nie było takich, co wyciągają do nich przyjazną dłoń. Tak, niestety są tacy, co sprawiają wrażenie, że pragną iść w zgodzie z naszymi wrogami i usiłują doprowadzić do przymierza między światłością a ciemnością, do układu między sprawiedliwością a ciemnością, za pomocą doktryn tzw. liberalnego katolicyzmu”.
Liberalny katolicyzm powstał jako próba, zupełnie szalona, połączenia zdobyczy rewolucji francuskiej z chrześcijaństwem. Od samego początku wieku XIX był stanowczo potępiany przez papieży, którzy słusznie widzieli w nim coś obcego, wrogiego i nielogicznego.
Liberalizm według Encyklopedii Kościelnej z 1879 r. to „doktryna głosząca zupełną niezależność wolności ludzkiej, a tym samym przecząca wszelkiej powadze wyższej od człowieka w porządku umysłowym, religijnym i politycznym (…). Wszelka władza wywodzić się ma według niego od człowieka, myśli i słowa mają być najzupełniej niezależne, a religia chrześcijańska zdegradowana ma być do znaczenia innych, błędnych kultów religijnych. Bóg przestaje być Panem czy to w porządku umysłowym, religijnym, czy w porządku politycznym: we wszystkich tych trzech sferach panem jest człowiek”.
Doktryna ta jak widzimy stoi w zupełnej sprzeczności z tradycyjną nauką katolicką, nic więc dziwnego, że została oficjalnie wielokrotnie potępiona, najbardziej chyba w Syllabusie Errorum bł. Piusa IX z 1864 r. i w encyklice Libertas Leona XIII w 1888 r.
Pius IX ogłosił dwa dogmaty: o Niepokalanym Poczęciu NMP i o nieomylności papieża w sprawach wiary i moralności. O czym mówią owe dogmaty?
Dogmat o Niepokalanym Poczęciu NMP ogłoszony uroczyście 8 grudnia 1854 r. stwierdza, że Maryja była uwolniona od grzechu pierworodnego. Warto przytoczyć tu definicję dogmatyczną pochodzącą z bulli Ineffabilis Deus: „stanowimy i wyrokujemy, że od Boga jest objawiona, a przeto przez wszystkich wiernych mocno i stale ma być wiarą wyznawana nauka, według której Najświętsza Dziewica Maryja w pierwszej chwili swego Poczęcia za szczególniejszą łaską i przywilejem Boga Wszechmogącego, przez wzgląd na przyszłe zasługi Jezusa Chrystusa Zbawiciela rodzaju ludzkiego zachowana była wolną od wszelkiej zmazy pierworodnej winy”. Można zatem powiedzieć, że w Maryi zrealizowała się w sposób doskonały prośba z modlitwy „Ojcze nasz”: „Nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego” (Mt 6,13).
Warto wspomnieć, że Maryja jakby sama potwierdziła ten dogmat, kiedy to objawiła się w Lourdes w 1858 r. i przedstawiła się: „Jestem Niepokalane Poczęcie”.
Z kolei dogmat o nieomylności papieża jest chyba najbardziej krytykowanym dogmatem katolickim. A przecież jego wymowa jest prosta. Przytoczmy jego brzmienie, które zawarł Sobór Watykański I w Konstytucji dogmatycznej o Kościele Chrystusowym: „(…) za zgodą świętego Soboru nauczamy i definiujemy jako dogmat objawiony przez Boga, że Biskup Rzymski, gdy mówi ex cathedra – tzn. gdy sprawując urząd pasterza i nauczyciela wszystkich wiernych, swą najwyższą apostolską władzą określa zobowiązującą cały Kościół naukę w sprawach wiary i moralności – dzięki opiece Bożej przyrzeczonej mu w osobie św. Piotra Apostoła posiada tę nieomylność, jaką Boski Zbawiciel chciał wyposażyć swój Kościół w definiowaniu nauki wiary i moralności. Toteż takie definicje są niezmienne same z siebie, a nie na mocy zgody Kościoła”.
Papież jest nieomylny dlatego, że reprezentuje Tradycję Kościoła, nad którą pieczę sprawuje sam Chrystus – Źródło Prawdy. Pamiętajmy, że od czasu oficjalnego zatwierdzenia tylko raz wykorzystano ten dogmat. Uczynił to sługa Boży Pius XII w 1950 r., kiedy ogłaszał dogmat o Wniebowzięciu NMP.
Dziełem tego papieża było również zwołanie I Soboru Watykańskiego. Jaki miał przebieg ów sobór?
Sobór Watykański I został zwołany przez bł. Piusa IX w celu wyrażenia jasnego stanowiska Kościoła wobec rosnącego w siłę liberalizmu i pewnych wczesnych tendencji modernistycznych. Papież chciał wyrazić jasne, powszechne stanowisko wobec pojawiających się coraz częściej błędów przeciwko wierze katolickiej. Sobór rozpoczął swoje obrady 8 grudnia 1869 r. i miał przede wszystkim znaczenie dogmatyczne. Ojcowie Soboru skupili się na dwóch podstawowych kwestiach. Po pierwsze wyjaśnić chcieli zasady wiary katolickiej w konfrontacji z nowymi błędami teologicznymi, a po drugie pragnęli sformułować naukę o Kościele Chrystusowym. Ogłoszono dwie konstytucje: Dei Filius o wierze katolickiej oraz Pastor aeternus o Kościele Jezusa Chrystusa. Zajęcie Rzymu 20 września 1870 r. przez wspomniane wcześniej wojska włoskie spowodowało wstrzymanie prac Soboru. Bullą Postquam Dei munere bł. Pius IX odroczył sobór na czas nieokreślony.
Do głównych zasług Soboru Watykańskiego I należy z pewnością uporządkowanie eklezjologii, potwierdzenie nauki tomistycznej w zakresie relacji wiary i rozumu oraz ogłoszenie dogmatu o nieomylności papieża, nad którym pochylaliśmy się wcześniej.
Warto pamiętać, że Sobór Watykański I ogłosił także dogmat o możliwości poznania Boga za pomocą rozumu ludzkiego.
Jak kształtowały się relacje Piusa IX z Rosją? Papież ten, w przeciwieństwie do swego poprzednika, Grzegorza XVI, nie potępił powstańczych aspiracji Polaków, ale wręcz je poparł.
Bł. Pius IX był życzliwy Polakom i naszym dążeniom niepodległościowym. Nazywany był przez naszych przodków defensor Poloniae – obrońca Polski. Z wielką uwagą śledził odrodzenie narodowe, wystąpienia patriotyczne i bardzo mocno im sprzyjał. Zapewniał także wielokrotnie o swojej modlitwie za Polskę. Warto pamiętać, że w czasie trwania powstania styczniowego utrzymywana była łączność między Stolicą Apostolską a Rządem Narodowym. Do Rzymu nawet przybywali przedstawiciele władz powstańczych. W rozmowie z Władysławem Czartoryskim papież miał powiedzieć, że Rosja ma tylko jedną politykę – kłamstwa i obłudy. I dodał: „Przy każdej Mszy modlę się za Polskę, modlę się i do św. Stanisława Kostki, i do bł. Andrzeja Boboli, który jest waszym szczególnym opiekunem, ale modlitwy nie wystarczają, wam trzeba dział i broni”. Co ciekawe Papież wysłał odręczne pismo do cesarza austriackiego z prośbą o pomoc dla Polski, a także apelował do katolików włoskich „żeby wznoszono modły za nieszczęśliwą Polskę, którą „widzi z boleścią, wydaną w tej chwili na łup tylu mordów i krwi przelewu. Naród polski, który był zawsze katolickim i tworzył niejako przedmurze naprzeciw napadom błędu, zasługuje ze wszech miar, by się zań modlono”.
Taka bezkompromisowa postawa Ojca Świętego spotkała się ze zdecydowaną niechęcią w Rosji, z którą papież nie nawiązał dobrych stosunków już nigdy.
Jak można pokrótce scharakteryzować najdłuższy po św. Piotrze pontyfikat?
Jan Paweł II w czasie homilii beatyfikacyjnej w roku 2000 tak pisał o Piusie IX: „pośród burzliwych wydarzeń swej epoki był on wzorem bezwzględnego przylgnięcia do niezmiennego depozytu prawd objawionych”. Dodał, że „wierny w każdej sytuacji zadaniom swej posługi, umiał zawsze dać całkowite pierwszeństwo Bogu i wartościom duchowym. Jego bardzo długi pontyfikat faktycznie nie był łatwy i musiał on niemało wycierpieć, by wypełnić swą misję na służbie Ewangelii”.
Pius IX był z pewnością jednym z największych następców św. Piotra. Zawdzięczamy mu zdecydowaną linię kontynuacji nauczania katolickiego w niełatwych czasach XIX wieku. Jego pisma, wystąpienia i encykliki zawierają trafne spostrzeżenia dotyczące liberalizmu, a także powoli raczkującego modernizmu. Polecam szczególnie Syllabus Errorum, w którym potępiono wszelkie doktryny przeciwne naszej świętej wierze. Cenię bł. Piusa IX także za jego doskonałą znajomość tomizmu i propagowanie go powszechnie w Kościele.
Bóg zapłać za rozmowę!
Rozmawiał Kajetan Rajski