4 września 2024

Błogosławione siostry Nazaretanki z Nowogródka – orędowniczki spraw polskich

(Śmierć 11 nazaretanek z Nowogródka w wizji malarskiej Adama Styki, 1948 fot. nazareth.org)

4 września obchodzimy liturgiczne wspomnienie błogosławionych 11 sióstr Nazaretanek z Nowogródka, który dziś leży na terenie Białorusi. W roku 1943 oddały one swoje życie, w zamian za życie 120 zakładników – głównie ojców rodzin, których Niemcy zamierzali rozstrzelać. Błogosławione siostry stały się patronkami Polaków na Białorusi. Nie ustają modlitwy o ich wstawiennictwo w intencjach zakończenia wojny hybrydowej, która trwa na naszej granicy z Białorusią oraz godnego pochówku ofiar sowieckich zbrodni – operacji polskiej NKWD i obławy augustowskiej.

Zgromadzenie Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu, potocznie zwane Nazaretankami przybyło w okolice Nowogródka w roku 1920 na zaproszenie biskupa Zygmunta Łozińskiego. Na miejscu siostry założyły internat oraz szkołę powszechną i zajęły się edukacją miejscowych dzieci. Jednocześnie pracowały przy nowogródzkiej farze pw. Przemienienia Pańskiego. 

Podczas II wojny światowej w odpowiedzi na akcje oddziałów AK na terenie Nowogródczyzny, od lipca 1942 roku, Niemcy prowadzili liczne aresztowania i egzekucje wśród ludności polskiej. Zamordowano wówczas wielu przedstawicieli przedwojennej inteligencji polskiej i miejscowych kapłanów katolickich. Ostatnia fala aresztowań nastąpiła w nocy z 17 na 18 lipca 1943, kiedy to z zamiarem rozstrzelania, oddziały gestapo zatrzymały około 120 osób – głównie ojców i rodzin z Nowogródka.

Wesprzyj nas już teraz!

Pełniąca obowiązki przełożonej domu zakonnego Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu (nazaretanek) w Nowogródku – s. Maria Stella, w imieniu całej wspólnoty domu zakonnego złożyła Bogu ofiarę w zamian za uratowanie życia aresztowanym, w tym  ks. Aleksandra Zienkiewicza – kapelana sióstr i rektora kościoła farnego p.w. Przemienienia Pańskiego w Nowogródku.

Bóg przyjął ofiarę sióstr. 120 aresztowanym członkom rodzin, za których siostry ofiarowały życie, zamieniono karę śmierci na przymusowe roboty w Niemczech, po zakończeniu działań wojennych wszyscy wrócili do swoich rodzin. Natomiast 31 lipca 1943 roku s. Maria Stella wraz ze wspólnotą otrzymała z Gestapo nakaz zgłoszenia się wieczorem do nowogórdzkiej siedziby tej zbrodniczej organizacji. Na komisariat udało się 11 sióstr. Wczesnym rankiem 1 sierpnia siostry zostały przetransportowane i rozstrzelane nad, wykopanym wcześniej, dołem śmierci w lesie niedaleko Nowogródka.

Niemcy zamordowali wówczas przełożoną domu Nazaretanek siostrę Marię Stella oraz siostry – Imeldę (Jadwiga Żak), Rajmundę (Anna Kukołowicz), Danielę (Eleonora Jóźwik), Kanutę (Józefa Chrobot), Sergię (Julia Rapiej), Gwidonę (Helena Cierpka), Felicytę (Paulina Borowik), Heliodorę (Leokadia Matuszewska), Kanizję (Eugenia Mackiewicz) i Boromę (Weronika Narmontowicz). 11 nazaretanek z Nowogródka zostało beatyfikowanych przez papieża Jana Pawła II w Rzymie 5 marca 2000 roku.

Z całej dwunastoosobowej nowogródzkiej wspólnoty przy życiu pozostała jedynie, pochodząca z okolic Wadowic, siostra Małgorzata Banaś (1896 – 1966), która w tym czasie pracowała w szpitalu. Trwa jej proces beatyfikacyjny.

Jak przekazały nam siostry Nazaretanki z Grodna, błogosławione męczennice, z nieba bardzo wspierają Kościół na Białorusi, który obecnie przeżywa prześladowania ze strony białoruskiego reżimu. Aresztowani są księża, zamykane są kościoły.

Rośnie ruch pielgrzymkowy do grobu męczennic nazaretanek w farze w Nowogródku. Za ich wstawiennictwem wypraszane są tu liczne łaski dla Polski. Wierni modlą się m.in. o ustanie nawały emigrantów na naszą granicę z Białorusią. Często trwa tu modlitwa o godny pochówek dla tysięcy ofiar operacji polskiej NKWD oraz obławy augustowskiej. Ich ciała nadal leżą w bezimiennych dołach śmierci na Białorusi. Do Nowogródka przybywają pielgrzymki ojców rodzin, prosząc o potrzebne łaski.

Często peregrynują tu również potomkowie osób ocalonych dzięki ofierze nazaretanek. – Moja mama przyjaźniła się z siostrą Stellą, ówczesną przełożoną z Nowogródka. Ja dziedziczę po niej imię. Bezpośrednio nie znałam sióstr, bo byłam zbyt mała, ale z opowieści mamy wiem, że to one się bardzo przyjaźniły. Miałam pół roku, jak mama zaprowadziła mnie na miejsce rozstrzelania sióstr. Opowiadała dużo o nich, o wsparciu, jakiego jej udzielały w trudnej, wojennej codzienności – wspomina pani Stella Góźdź, pochodząca z Nowogródka.   

Adam Białous

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(2)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 257 527 zł cel: 300 000 zł
86%
wybierz kwotę:
Wspieram