Należy się spodziewać, że prace kanonizacyjne nabiorą teraz dynamiki – mówi w rozmowie z „Gościem Niedzielnym” ks. prof. Józef Naumowicz, notariusz procesu kanonizacyjnego bł. ks. Jerzego Popiełuszki. 14 września mija pięć lat od domniemanego cudu za sprawą polskiego męczennika zamordowanego przez komunistów.
Chociaż do uzdrowienia Francuza Françoisa Audelana z nowotworu doszło pięć lat temu, to wciąż cud określany jest jako domniemany. – Takie są procedury kanonizacyjne w Kościele, że w przypadku uzdrowienia z nowotworu należy odczekać pięć lat, by potwierdzić, że choroba na pewno nie wróciła – powiedział ksiądz Naumowicz. Jak dodał, teraz Kongregacja do spraw Świętych może przystąpić do ostatecznego badania i jeśli faktycznie nowotwór uzdrowionego nie powrócił, to cud za wstawiennictwem ks. Jerzego Popiełuszki przestanie być uważany za domniemany i zyska miano autentycznego.
Wesprzyj nas już teraz!
Kiedy więc może dojść do kanonizacji polskiego męczennika? Szybko, jeśli tego będzie chciał Pan Bóg. Ludzie muszą jednak najpierw wykonać swoją pracę formalną – zauważa notariusz procesu kanonizacyjnego.
– Trzeba jednak mieć nadzieję, że teraz sprawy nabiorą przyspieszenia i że kult bł. ks. Jerzego, dotychczas lokalny, zostanie ostatecznie zatwierdzony dla całego Kościoła powszechnego – mówi kapłan dodając, że kanonizacja ks. Popiełuszki jest ważna, gdyż z jego życia płynie uniwersalne przesłanie pokonywania zła dobrem, obrony prawdy, przebaczania, miłości oraz głębokiej wiary.
Źródło: „Gość Niedzielny”
MWł