Wielkość bł. Piusa IX zawiera się w jego teologicznym ujęciu historii, w zrozumieniu istnienia walki pomiędzy Kościołem a jego wrogami. We właściwym świetle widział błędy nowoczesnego świata. Dostrzegał także związek pomiędzy rozprzestrzenianiem się błędnych filozofii a funkcjonowaniem w społeczeństwach tajnych stowarzyszeń w rodzaju masonerii i innych 'lobbies’ laickich, działających już XIX stuleciu i aktywnych po dziś dzień – mówi w rozmowie z PCh24.pl prof. Roberto de Mattei, historyk, redaktor naczelny pisma „Radici Cristiane”.
Wesprzyj nas już teraz!
Dzisiaj przypada 12. rocznica beatyfikacji papieża Piusa IX. Dziedzictwo jego pontyfikatu jest wciąż żywe…
– Od czasu beatyfikacji Piusa IX jego postać stała się bardziej znana. Stanowi ona inspirację życia duchowego także i dzisiaj – nie w wyobraźni masowej, ale wśród mniejszych grup wiernych, którzy rzeczywiście walczą w obronie Kościoła.
Pontyfikat Piusa IX łączy się z trzema bardzo istotnymi wydarzeniami w życiu Kościoła – ogłoszeniem dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Marii Panny, wydaniem Syllabusa oraz zwołaniem Soboru Watykańskiego I.
– Ogłoszenie 8 grudnia 1854 roku dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Marii było ogromnie istotnym faktem. Treść dogmatu mówiła, że Najświętsza Maryja Panna w chwili swojego poczęcia za sprawą Łaski Boga została zachowana od jakiejkolwiek skazy grzechu pierworodnego. Ogłoszenie tego dogmatu spotkało się z wielkim entuzjazmem wiernych. Trzeba podkreślić, że cztery lata później, 25 marca 1858 r., w Lourdes tajemnicza Piękna Pani, która już od pewnego czasu objawiała się Bernadecie, na pytanie dziewczyny o to, kim jest, odpowiedziała: „Jestem Niepokalanym Poczęciem”. W sposób cudowny, ponadnaturalny Madonna potwierdziła zatem dogmat ogłoszony przez Piusa IX. Jest on ważny także i dzisiaj, ponieważ przypomina nam, że skoro jedynie Maryja została zachowana od grzechu pierworodnego, wszyscy inni ludzie rodzą się nim obarczeni. Dzisiaj mamy do czynienia z tendencją do zapominania o tym fakcie. Tymczasem grzech pierworodny jest przyczyną całego zła występującego w świecie – wojen, rewolucji, chorób i każdego rodzaju cierpienia. To za sprawą grzechu śmierć przyszła na świat. Dogmat o Niepokalanym Poczęciu przypomina nam, że Ziemia jest doliną łez, a oddanie się Niepokalanej stanowi jedyną drogę ratunku dla ludzkości.
Kilka lat po ogłoszeniu dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny Pius IX wydaje dokument zwany Syllabusem, w którym odnosi się do wszystkich właściwie współczesnych mu koncepcji budowania ładu społecznego.
– W ogłoszonym 8 grudnia 1864 Syllabusie papież mówił o głównych błędach nowoczesnego świata. Syllabus stał się dokumentem o charakterze profetycznym, ponieważ potępił relatywizm – zarówno w wymiarze moralnym, jak i kulturowym. Innymi błędami wymienionymi w Syllabusie były: socjalizm, komunizm, jak również indywidualistyczny liberalizm. Papież potępił także zasadę „neutralności religijnej” państw, czyli ich faktyczną laicyzację. Przeciwstawił się w ten sposób tendencjom nowoczesnych państw do abstrahowania od praw moralnych. W Syllabusie zostały zatem wymienione wszystkie błędne ideologie, jakie następnie rozprzestrzeniły się w XX wieku. Pius IX zatem z wyprzedzeniem ostrzegł ludzkość przed totalitaryzmami. W tym sensie Syllabus okazał się dokumentem profetycznym. Warto przypomnieć także, że Pius IX był pierwszym papieżem, który potępił socjalizm i komunizm. Uczynił to już w 1846 roku w encyklice „Qui Pluribus” ogłoszonej 9 listopada tego roku. Encyklika ta została opublikowana dwa lata przed manifestem partii komunistycznej.
W encyklice „Quanta Cura” błogosławiony Pius IX odniósł się też do problemu rozdziału państwa od Kościoła.
– Tak, w tej encyklice, która została ogłoszona jednocześnie z Syllabusem, Pius IX potępił oderwanie państwa od Kościoła, potwierdzając tym samym, że to Kościół jest jedynym depozytariuszem praw wiary i nauki moralnej. Głosi także prawdę o tym, iż nie istnieje moralność publiczna różna od moralności indywidualnej. Papież przeciwstawił się w tej encyklice próbom oderwania państwa liberalnego od fundamentów moralności chrześcijańskiej.
Ostrzegał przed „fałszywym ekumenizmem”. Jak to rozumieć?
– „Fałszywy ekumenizm” to próby stawiania na równi różnych religii bądź religijny indyferentyzm. Chodzi tu zatem o obronę prawdy absolutnej, zawartej tylko w jednej religii, to znaczy w katolicyzmie, religii Jezusa Chrystusa.
W 1863 roku, w czasie powstania styczniowego, Pius IX potępił rosyjską agresję i wezwał cały świat katolicki do modlitwy za Polskę.
– Tak, Pius IX bardzo kochał polski naród ze względu na jego katolickie korzenie. Warto w tym miejscu przypomnieć także, że jednym z najwybitniejszych biografów Piusa IX był właśnie Polak, święty biskup Józef Sebastian Pelczar. Napisał on trzytomową biografię Piusa IX. Warto byłoby ją opublikować na nowo.
Które aspekty pontyfikatu bł. Piusa IX stają się dzisiaj szczególnie aktualne?
– Wielkość bł. Piusa IX zawiera się w jego teologicznym ujęciu historii, w jego zrozumieniu istnienia walki pomiędzy Kościołem a jego wrogami. Błogosławiony papież we właściwym świetle widział błędy nowoczesnego świata. Dostrzegał także związek pomiędzy rozprzestrzenianiem się błędnych filozofii a funkcjonowaniem w społeczeństwach tajnych stowarzyszeń w rodzaju masonerii i innych lobbies laickich, działających już w jego czasach i aktywnych po dziś dzień. Od śmierci bł. Piusa IX minęło prawie 150 lat, ale Kościół jest dzisiaj prześladowany podobnie, jak miało to miejsce w jego czasach. Papież ten podjął wyzwanie i z otwartą przyłbicą stanął do walki ze światem. Zwyciężył – nie zgodził się na żaden kompromis proponowany przez wrogów Kościoła. Błogosławiony Pius IX rozumiał dobrze nieprzystawalność ducha świata i ducha Chrystusa, istnienie antagonizmu pomiędzy chrześcijańskim rozumieniem świata a jego relatywistyczną koncepcją, jaka rozprzestrzeniła się w wyniku rewolucji francuskiej. Jego pontyfikat był heroiczny.
Bywa on nazywany nawet „białym męczeństwem”.
– Nie słyszałem tego określenia, ale rozumiem, co ono znaczy. Białe męczeństwo to męczeństwo bez przelania krwi. Chodzi tu o heroizm dnia codziennego, podejmowanie wciąż na nowo trudu obrony wiary i Kościoła. Białe męczeństwo koresponduje dobrze z określeniem „papież Krzyża” – tak mówi się o bł. Piusie IX. Krzyż stał się symbolem jego pontyfikatu.
Pontyfikat Benedykta XVI w wielu aspektach przypomina pontyfikat bł. Piusa IX…
– Pontyfikat obecnego papieża trwa, a zatem nie należy próbować go podsumowywać. Nie sposób jednak nie dostrzec istnienia prześladowań Kościoła, z jakimi przychodzi mu się zmagać. Są one jeszcze poważniejsze niż te z czasów bł. Piusa IX, ponieważ dotyczą samego wnętrza Kościoła, a nie jedynie świata zewnętrznego. Benedykt XVI musi stawiać czoła nie tylko wrogom zewnętrznym, lecz także tendencjom „postępowym”, relatywistycznym w obrębie samego Kościoła, niszczącym go od wewnątrz. Dzisiejszy Kościół cierpi jeszcze bardziej niż w czasach bł. Piusa IX. Myślę, że powinniśmy modlić się za wstawiennictwem błogosławionego papieża i prosić go, żeby uczył nas tego, czym sam żył – miłości do Kościoła i poczucia świadomości, iż konieczne jest podjęcie walki w jego obronie. Błogosławiony Pius IX wybrał raczej krzyż niż kompromis z wrogiem.
Rozmawiała Agnieszka Żurek