Nieznani sprawcy sprofanowali jedną ze stacji drogi krzyżowej w Kalwarii w Lesie Bukowym niedaleko Trzebnicy (woj. dolnośląskie) bazgroląc na niej sprayem symbole satanistyczne. Do bluźnierczego aktu doszło najprawdopodobniej w ciągu kilku ostatnich dni.
– To bardzo popularna trasa, uczęszczana przez wielu ludzi. Nie jestem mieszkańcem Trzebnicy i dziwię się, że nikt nie reaguje. Mnie takie zachowanie boli, szczególnie w Wielkim Poście. Na zdewastowanie drogi krzyżowej nie można reagować obojętnością. Jeśli to nikogo nie rusza, za niedługo zaakceptujemy bez mrugnięcia okiem jeszcze poważniejsze występki – powiedział w rozmowie z serwisem gosc.pl pan Michał, który poinformował o dokonanym przez nieznanych sprawców zniszczeniu.
Wesprzyj nas już teraz!
Zwrócił on również uwagę na bardzo zły stan techniczny kalwarii trzebnickiej oraz zwyczajną obojętność, jaka dominuje w tego typu przypadkach wśród mieszkających w Polsce katolików. – Żyjemy w kraju chrześcijańskim, katolickim, ale zauważam, że niewielu reaguje na akty wandalizmu czy przestępstwa wymierzone w Kościół katolicki. Trochę mnie to smuci i kontrastuje z szybkimi reakcjami społeczeństwa wobec różnego rodzaju innych przypadków dewastacji – podkreślił.
Mężczyzna zwrócił uwagę, że gdy nieznani sprawcy pomazali mur cmentarza żydowskiego we Wrocławiu, to niemal natychmiast przeprowadzono szybką interwencję, usunięto zniszczenia i rozpoczęto poszukiwanie przestępców. Niestety w przypadku profanacji stacji drogi krzyżowej w Kalwarii w Lesie Bukowym ciężko było zauważyć podobną mobilizację.
Jak podaje serwis gość.pl o sprawie zostali powiadomieni proboszcz parafii pw. św. Jadwigi i św. Bartłomieja w Trzebnicy, pod którą podlega droga krzyżowa w Lesie Bukowym. „Informacja zostanie przekazana także do ks. Andrzeja Ruskiego, rektora pobliskiego kościoła pw. Czternastu Świętych Wspomożycieli w Lesie Bukowym”, napisano.
Źródło: gosc.pl
TK