Rzekomo „dyskryminowane” w Polsce środowisko LGBT lubuje się w antykatolickich prowokacjach. Tym razem „tęczowy” lokal z Krakowa zorganizuje gorszącą imprezę z udziałem homoseksualnego transwestyty. Plakat promocyjny to atak na chrześcijańskie świętości.
Na materiałach reklamowych wydarzenia, jakie odbyć się ma w Krakowie w rocznicę Powstania Warszawskiego, widać przerobiony wizerunek Najświętszego Serca Pana Jezusa, w którym oblicze Zbawiciela zastąpiono twarzą siejącego zgorszenie pseudo-artysty.
Biorąc pod uwagę hasło przewodnie imprezy można się domyślać, że w założeniu sparodiować zamierzano przedstawienie Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny.
Wesprzyj nas już teraz!
Umieszczenie na plakacie podobnego wydarzenia symbolu cnoty, czystości, dziewictwa i świętości stanowi oczywistą prowokację. Główną – i wątpliwą – atrakcją wieczoru będzie bowiem koncert zdeklarowanego homoseksualisty oraz gwiazdy transwestytycznej subkultury „drag queen”. „Repertuar” obejmuje subwersyjne teksty, w których autor opiewa „kobiecość” swojego scenicznego alter ego – m.in. podkreślając fikcyjne erotyczne żeńskie zalety jakie rzekomo miałby posiadać.
Zmieszanie czczonych w chrześcijaństwie wizerunków z takim programem ma na celu wywołanie skandalu i poruszenia. Dla osób wierzących jest to widok bulwersujący. Po raz kolejny subkultura LGBT – skarżąca się na rzekomą nietolerancję, jakiej ma niezasłużenie doświadczać – robi, co może, by sprowokować polskich katolików i obrazić ich. W rzeczywistości tęskni ona nie za akceptacją – ale liczy na triumf w wypowiedzianej tradycyjnym chrześcijańskim wartościom wojnie kulturowej.
By nie promować tej odrażającej imprezy, Redakcja celowo zrezygnowała z podania szczegółów dotyczących wydarzenia.
FA