Jak wynika z najnowszego badania CBOS, aż 8 proc. Polaków w ogóle nie chce mieć dzieci. Pytani o przyczyny, najczęściej wskazują na względy osobiste, np. dlatego, że „nie lubią dzieci”. Co ciekawe, w grupie dobrowolnie rezygnujących z rodzicielstwa przeważają kobiety i młodzi mieszkańcy dużych miast.
Blisko połowa badanych do 40 roku życia, niezależnie od stanu cywilnego i liczby posiadanych dzieci chciałaby mieć ich dwoje (47 proc.). Troje dzieci chciałoby mieć 18 proc badanych, 11 proc. chciałoby mieć jedno dziecko, natomiast 8 proc. – nie chce mieć ich w ogóle. 5 proc. deklaruje chęć posiadania czworga lub więcej dzieci i podobnie 5 proc – tylu „ile się zdarzy”. 4 proc. osób nie ma zdania na ten temat.
57 proc. badanych do 40 roku życia nie ma dzieci w ogóle. Są to najczęściej najmłodsi respondenci w wieku 18–24 lat, z wykształceniem podstawowym/gimnazjalnym, mieszkający w największych miastach, liczących 500 tys. mieszkańców i więcej, o dochodach per capita wynoszących co najmniej 4000 zł. Ciekawe są tu różnice w kontekście płci badanych. Wśród rezygnujących z rodzicielstwa przeważają kobiety. To mężczyźni częściej odpowiadali, że chcieliby mieć dwoje dzieci, czworo lub „tyle, ile się zdarzy”.
Wesprzyj nas już teraz!
Odpowiadając na pytanie o przyczyny swojej decyzji, najczęściej odwoływali się do sytuacji osobistej (55 proc.). Aż 18 proc. odpowiadało, że prostu nie lubi dzieci. 10 proc. wskazywało że to ich sprawa osobista, a również 10 proc., że to zbyt duża odpowiedzialność.
Respondenci mówili też o wygodzie, potrzebie niezależności (7 proc.) oraz, że na razie jest zbyt wcześnie na dziecko (7 proc.). Inne przyczyny w ramach tej kategorii wymieniane były rzadziej, a wśród nich znalazły się takie uzasadnienia jak LGBT+ czy brak stałego partnera.
21 proc. osób, decyzję o nieposiadaniu większej liczby dzieci uzasadnia sytuację w kraju. Ok. 14 proc. osób, które nie chcą mieć w ogóle dzieci mówi o złej sytuacji materialnej, natomiast 9 proc. – o sytuacji w świecie, w tym o kryzysie klimatycznym czy obawach przed wojną.
KAI
Zrównoważony rozwój, czyli depopulacja. Projektanci „nowego człowieka” mają jeden cel