Gubernator Luizjany Bobby Jindal ostrzegł w czwartek przed „cichą wojną z religią” prowadzoną przez rząd. Polityk ubiegający się o nominację na kandydata republikanów w wyborach prezydenckich podkreślił, że ta „wojna” podważa zasady amerykańskiego państwa.
Gubernator Jindal, niegdyś hinduista a obecnie katolik, najprawdopodobniej wystartuje w wyścigu o nominację na kandydata na prezydenta. W przemówieniu wygłoszonym w Prezydenckiej Bibliotece Reagana podkreślił, iż wbrew liberałom amerykańska konstytucja została napisana z myślą o ludziach wierzących. Dodał, że obecne elity rządzące prowadzą wojnę z religią i ludźmi wierzącymi. – To jest wojna przeciwko Deklaracji Niepodległości. To jest wojna przeciwko duchowi, który leżał u podstaw abolicjonizmu. To jest wojna przeciwko wierze motywowana walką o prawa obywatelskie. To jest wojna przeciwko duchowi miłosierdzia, przeciwko sumieniu… przeciwko wolności religijnej – mówił polityk.
Wesprzyj nas już teraz!
– Ta wojna – tłumaczył- toczy się w naszych sądach i na polu politycznym. Prowadzona jest z bezlitosną determinacją przez grupy podobnie myślących elit, które chcą przekształcić kraj – w którym wiara była podtrzymywana i kultywowana – w państwo, w którym wiara zostanie wyciszona, ograniczona i sprowadzona wyłącznie do sfery prywatnej.
Czterdziestodwuletni Jindal ma zamiar ubiegać się o nominację prezydencką Republikanów, przemówienie to zostało odczytane jako początkowej przedwyborczej rywalizacji. O nominację Partii Republikańskiej mają zamiar ubiegać się także gubernator Wisconsin Scott Walker, senator Rand Paul z Kentucky, senator Marco Rubio z Florydy i gubernator Chris Christie z New Jersey.
Jindal w swoim przemówieniu przypomniał słowa byłego prezydenta Ronalda Reagana o tym, że „Wolność nie jest wyłącznym przywilejem wybranych, ale powszechnym prawem wszystkich dzieci Bożych”. Wyjaśnił, iż Reagan wypowiadając te słowa nie odnosił ich do własnych przekonań, ale do podstawowych zasad zawartych w Deklaracji Niepodległości. Mówią one o tym, że Ameryka jest narodem utworzonym zgodnie z „Prawem Natury i Boga Natury”, i że ludzie „obdarzeni są przez Stwórcę pewnymi niezbywalnymi prawami”.
Gubernator Luizjany przypomniał, że już w 1798 r. John Adams pisał do milicji Massachusetts, że „Nasza Konstytucja została napisana jedynie dla ludzi moralnych i religijnych. Dla innych jest nieodpowiednia”. Zdaniem Jindala, „elity świeckie ,chcąc zmienić oblicze Ameryki, podejmują walkę z filozofią Deklaracji”.
Gubernator skrytykował debaty polityczne podważające tożsamość Amerykanów. Obszernie omówił przypadek rodziny prowadzącej firmę Hobby Lobby, która od kilku lat toczy walkę sądową z niesprawiedliwą ustawą zdrowotną, naruszającą prawa sumienia. Jindal opowiedział się za prawem do wyrażania negatywnych opinii na temat praktyk homoseksualnych i tzw. homo-małżeństw. Poparł wszystkich tych, których z powodu odmowy świadczenia usług dla pederastów i lesbijek, spotkały jakiekolwiek szykany.
Bobby Jindal obawia się jednak, że ataki na ludzi wierzących rozprzestrzenią się w najbliższej przyszłości i że spotkają ich dotkliwe szykany. Przypomniał także, że dziś zdecydowana większość Amerykanów należy do organizacji, które chcą chronić tradycyjnie rozumiane małżeństwo jako związek jednego mężczyzny z jedną kobietą.
AS