Parlament kraju związkowego Szlezwik-Holsztyn niebawem zdecyduje o tym czy w nowej konstytucji landu znajdzie się odniesienie do Pana Boga. Przeciwnicy mówią o „aneksji Boga przez państwo”. Zwolennicy wskazują, że odniesienie do Stwórcy sprawia, iż państwo nie może czuć się wszechmocne.
Decyzję o kształcie konstytucji parlament kraju związkowego Szlezwik-Holsztyn podejmie najprawdopodobniej 22 lipca. Tocząca się dyskusja o roli Pana Boga w konstytucji to kolejna odsłona długiego sporu o rolę Stwórcy w konstytucji. Pierwsza batalia miała miejsce na początku lat 90., tuż po zjednoczeniu Niemiec. To wtedy związany z partią Zielonych pastor Wolfgang Ullmann mówił o „aneksji Boga przez państwo”. W Bundestagu ostatecznie zdecydowano o pozostawieniu odniesienia do Boga.
Wesprzyj nas już teraz!
W samym Szlezwiku-Holsztynie w 2014 roku odbyło się głosowanie nad zmianami w konstytucji landowej, a fragment dotyczący Boga nie uzyskał wymaganej większości. By zachować inwokację zorganizowano zbiórkę podpisów, a apel o „pozostawienie Boga w Szlezwiku-Holsztynie” podpisało 42 tys. obywateli. Sprawa musiała zostać rozpatrzona kolejny raz.
Obecnie, według sondaży, większość obywateli landu wypowiada się przeciwko uwzględnieniu Boga w tekście konstytucji. Zwolennicy takiego odwołania przekonują, że odniesienie do Boga sprawia, iż państwo nie może czuć się wszechmocne.
W parlamencie landu zdania też są mocno podzielone. Liberalna FDP i Piraci sprzeciwiają się odniesieniu do Boga; CDU jest za, a stanowiska Zielonych i SPD nie są jednoznaczne. Stąd też socjaldemokraci zaproponowali kompromisowe rozwiązanie, sugerujące, że konstytucja czerpie z „kulturowego, religijnego i humanistycznego dziedzictwa Europy oraz z wartości, które wynikają z wiary w Boga lub z innych źródeł”.
Źródło: wpolityce.pl
MA
