Fotografia przedstawiająca młodą, uśmiechniętą zakonnice na łożu śmierci lotem błyskawicy obiegła media społecznościowe. Karmelitanka bosa, s. Cecylia Maria z pogodą ducha przyjęła wolę Bożą. Zmarła 22 czerwca 2016, po półrocznej walce z chorobą nowotworową. Miała 43 lata.
Pomimo wyniszczającej choroby s. Cecylia nie straciła radości wynikającej z poczucia bliskości Boga. Przed śmiercią przyjęła wiatyk w postaci Krwi Chrystusa. „Jestem bardzo zadowolona” – pisała w maju. „Jestem zaskoczona tym jak Bóg działa przez cierpienie i tym, że tak wiele ludzi modli się za mnie” – podkreślała.
Wesprzyj nas już teraz!
Siostra Cecylia Maria pierwsze śluby zakonne złożyła w wieku 26 lat w klasztorze św. Teresy i św. Józefa, należącym do Zakonu Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel. W 2003 roku złożyła uroczystą profesję wieczystą. Pół roku temu została zdiagnozowana u niej choroba nowotworowa języka z przerzutami w płucach.
Siostry wspominają ją jako radosną i pełną życia. Często w czasie rekreacji grała na skrzypcach. Przed obłóczynami miała okazję podzielić się radością swojego powołania w czasie osobistego spotkania z papieżem Janem Pawłem II.
„Zastanawiałam się jak powinien wyglądać mój pogrzeb. Po pierwsze gorąca modlitwa, a następnie wspaniałe przyjęcie dla wszystkich. Nie zapomnijcie o modlitwie, ale też nie zapomnijcie o świętowaniu!” – napisała na skrawku papieru umierająca zakonnica. „Chcemy w kilku liniach poinformować was, że nasza umiłowana siostra, zasneła w Panu po tak bolesnej chorobie, radosna i oddana swojemu Boskiemu Oblubieńcowi” – tak 23 czerwca karmelitanki poinformowały o śmierci s. Cecylii.
Historia siostry Cecylii przypomina nam, że śmierć jest narodzinami dla życia wiecznego.
Źródło: ncregister.com, aleteia.org
MR