Unia Europejska jest przerażona przyjętym przez talibów dekretem, który sankcjonuje m.in. obowiązek zakrywania twarzy i milczenia w miejscach publicznych przez kobiety w Afganistanie – oświadczył w poniedziałek szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. Tak, chodzi o tę samą UE, która swoją polityką imigracyjną i demograficzną (m.in. promowanie tzw. aborcji) przyspiesza ustanowienie szariatu na Starym Kontynencie w perspektywie kolejnych kilkudziesięciu lat.
Nadzwyczaj słabo przewidującemu – zwłaszcza jak na wysokiego rangą dyplomatę – urzędnikowi z Brukseli chodzi o opublikowany w zeszłym tygodniu przez afgański resort cnoty i zwalczania występków dokument zwany deklaracją praw w sprawie wad i cnót. Choć kobiety nie mogły w Afganistanie pokazywać twarzy w miejscach publicznych co najmniej od 2022 roku, to dekret talibów ten nakaz usankcjonował. Nowe regulacje obejmują różne aspekty życia codziennego, takie jak transport publiczny, muzyka, sposób spędzania wolnego czasu.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak zauważył w swoim oświadczeniu Borrell, dekret stanowi również, że publicznie nie może być też słyszany kobiecy głos, co „skutecznie pozbawia Afganki ich podstawowego prawa do wyrażania się”. Jest to „kolejny cios” wymierzony w prawa kobiet i dziewczynek, który nie może być tolerowany.
Wysoki przedstawiciel UE ds. zagranicznych i obronności zwrócił też uwagę, że dekret rozszerza uprawnienia tzw. ministerstwa cnoty poza jego rolę doradczą, dając mandat do egzekwowania zapisów nowego prawa. – To, wraz z nałożonymi ograniczeniami, za których przekraczanie grożą kary zgodnie z prawem talibów, narusza zobowiązania prawne i traktaty, których Afganistan jest stroną; podważa m.in. prawo (członków) narodu afgańskiego do procesu – podkreślił Borrell.
Szef unijnej dyplomacji podkreślił też, że poprzez opublikowanie dekretu talibowie sami sobie ograniczyli możliwość uznania przez społeczność międzynarodową, o co sami zabiegają. Zgodnie z rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ normalizacja stosunków z innymi państwami wymaga od rządzących Afganistanem talibów poszanowania praw obywateli Afganistanu oraz międzynarodowych zobowiązań.
Źródła: PAP (Magdalena Cedro), PCh24.pl
RoM