– Decyzja Grzegorza Brauna oznacza zakończenie naszej całkiem owocnej współpracy. Do sądu partyjnego trafił wniosek w sprawie Grzegorza Brauna. To, jak zachowają się działacze z nim sympatyzujący, będzie zapewne zależało od indywidualnych decyzji. Konfederacja będzie pracować normalnie – mówi w rozmowie z tygodnikiem „Do Rzeczy” wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (Konfederacja).
Polityk jest zdania, że ci, którzy popierają Sławomira Mentzena w wyścigu o Pałac Prezydencki, nie cofną swojego poparcia dla niego ze względu na zapowiedź startu Grzegorza Brauna. – Nie oceniamy jego ruchu jako zagrożenia dla kampanii kandydata Konfederacji – podkreśla, dodając jednak, że do rywalizacji wyborczej dobrze jest podchodzić z pokorą.
Bosak zaznacza również, że dla każdego działacza, który inwestował w Konfederację swój czas, który z nią się utożsamia w partii znajdzie się miejsce również po odejściu Grzegorza Brauna. – Jest to projekt, który się rozwija, zyskuje na popularności. Zależy nam na tym, żeby być jednością i żeby ci, którzy z nami dotychczas pracowali, mogli kontynuować wspólną pracę polityczną – tłumaczy.
Wesprzyj nas już teraz!
Wicemarszałek Sejmu został poproszony o komentarz do niedawnego wywiadu telewizyjnego, w którym powiedział, że zwycięzcą wyborów prezydenckich może być ktokolwiek, byle nie Rafał Trzaskowski.
– Po pierwsze, Rafał Trzaskowski jest lojalnym i przekonanym członkiem Platformy Obywatelskiej, a więc jego wybór oznaczałby pełną współpracę z obecnym rządem, co miałoby wymiar ustrojowy. Jak widzimy, rząd Tuska nie szanuje konstytucji, przejmując bezprawnie kolejne instytucje. W wypadku wyboru Trzaskowskiego ten styl działania, czyli zmienianie porządku ustrojowego środkami politycznymi, zostałby podniesiony na wyższy poziom – pełnej władzy w państwie. Zniknęłyby ostatnie hamulce dla bezprawnego, zamordystycznego sposobu sprawowania władzy przez obecny liberalno-lewicowy rząd – wyjaśnia polityk Konfederacji w rozmowie z „Do Rzeczy”.
– Po drugie, trzeba wziąć pod uwagę poglądy i powiązania Rafała Trzaskowskiego, wyjątkowo radykalne nawet jak na Platformę Obywatelską. Postrzegam Trzaskowskiego jako przedstawiciela szczególnie niebezpiecznego nurtu programowego i ideowego w Platformie. Składa się na to mieszanka agresywnego progresywizmu z demonstracyjnym poparciem dla środowiska LGBT i powiązaniami globalistycznymi. Trzaskowski afiszuje się znajomością z synem George’a Sorosa, uczestniczy w międzynarodowych sieciach na rzecz klimatyzmu, jak sieć miast C40. Jest tam, gdzie w mojej ocenie mamy do czynienia z destrukcyjnymi wątkami w polityce międzynarodowej. Oceniam Trzaskowskiego jako polityka niebezpiecznego z powodów ustrojowych i ideowych – podsumowuje Krzysztof Bosak.
Źródło: tygodnik „Do Rzeczy”
TG