„Nie chcemy nikogo nawracać do Chrystusa ani do Kościoła, absolutnie” – powiedział kardynał-nominat Franciszka, 49-letni bp Americo Aguiar z Lizbony. Hierarcha tłumaczy się teraz z tych słów. Pytanie, czy w przekonujący sposób?
Papież Franciszek mianował kardynałem 49-letniego biskupa pomocniczego patriarchatu Libony, Americo Aguiara. W mediach nagłośnione zostały jego słowa na temat Światowych Dni Młodzieży, zgodnie z którymi „absolutnie” nie jest to moment, na którym biskup chciałby kogokolwiek „nawracać do Chrystusa albo do Kościoła”. Teraz biskup udzielił wywiadu katolickiemu portalowi „The Pillar” z USA, w którym tłumaczy się z tych słów. Czy przekonująco? Niekoniecznie, bo twierdzi, że jego wypowiedź została „wyrwana z kontekstu” i źle zrozumiana. Przeczytajmy zatem tłumaczenia biskupa, a później feralne słowa – w szerszym kontekście.
– Od pierwszej edycji Światowych Dni Młodzieży papieże zapraszają wszystkich młodych ludzi do wzajemnego spotkania, do spotkania z papieżem i do doświadczenia żyjącego Chrystusa. Chcemy, żeby to się stało i właśnie to chciałem wyrazić – powiedział bp Aguiar.
Wesprzyj nas już teraz!
– Celem jest, żeby po powrocie do domu każda osoba mogła poczuć się wezwania do nawrócenia, do bycia lepszym, do podejmowania decyzji w swoim życiu w kategoriach powołania, rodziny, pracy i różnych projektów, ale naznaczonych doświadczeniem spotkania tych młodych ludzi, którzy chcą dać świadectwo żyjącego Chrystusa – powiedział.
– Nie widzę jednak ŚDM jako okazji do aktywnego prozelityzmu, jako wydarzenia, na którym trzeba próbować i nawracać każdego, kto akurat przyjdzie. Rozumiem, że jeżeli wyizolowane, to zdanie mogło spowodować pewne zamieszanie. Można je błędnie odczytać – dodał.
– Jednak w ciągu ostatnich czterech lat mieliśmy jedno wspólne hasło: dawać świadectwo żyjącemu Chrystusowi, a to oznacza spotkanie z żyjącym Chrystusem. Jeżeli ludzie słyszą tylko to, co chcą usłyszeć, to co mogę zrobić? – powiedział.
Czy rzeczywiście cytat został wyrwany z kontekstu? Cała wypowiedź bp. Augiara na ten temat brzmiała następująco:
„Przyjdźcie do Portugalii, spotkajcie innych młodych, z Afryki, Azji, Ameryki, bogatych i biednych, z Zachodu, katolików, niekatolików, religijnych, niereligijnych, wierzących i niewierzących. Najpierw: zrozumcie, że to jest bogactwo, ta różnorodność. Cokolwiek to jest, jest to bogactwo. Dajcie się poznać, poznawajcie się nawzajem, troszczcie się o siebie i kochajcie się. Cieszcie się byciem razem. Na koniec zjednoczymy ręce i powiemy: «Myślę inaczej, czuję inaczej, inaczej organizuję sobie życie, ale jesteśmy braćmi i zbudujemy razem przyszłość». To jest najważniejsze przesłanie spotkania z żywym Chrystusem, które papież chce zaoferować młodym ludziom. Nie chcemy nawracać młodych ludzi na Chrystusa albo do Kościoła katolickiego czy coś w tym rodzaju. Absolutnie. Chcemy, żeby dla młodych ludzi było normalne powiedzieć i zaświadczyć, że są; że młodzi muzułmanie, żydzi czy [wyznawcy] innych religii też nie mają problemu z mówieniem, że są i ze świadczeniem o tym. I że młodzi ludzie, którzy nie wyznają żadnej religii, czują się z tym dobrze i nie czują się dziwnie, bo jest tak albo inaczej; że wszyscy rozumiemy, że ta różnorodność jest bogactwem i że świat będzie obiektywnie lepszy, jeżeli będziemy mogli umieścić to przesłanie w sercach wszystkich młodych ludzi. To pewność Fratelii tutti, Wszyscy braćmi, którą papież naznaczył tak wielkodusznym wysiłkiem, żeby nagłośnić to w sercach wszystkich. W naszych i każdego”.
Jak Czytelnik zauważy, rezygnacja z tak zwanego „prozelityzmu” nie jest wcale jedyną treścią wypowiedzi bp. Aguiara. Oprócz odrzucenia nawracania przy okazji ŚDM mamy tu również zdecydowaną proklamację umacniania różnorodności. Z zacytowanych wyżej słów wyłania się obraz, w którym wszczepienie w Kościół katolicki jest drugorzędne wobec „bycia dobrym człowiekiem”. Bp Aguiar chce, aby dla młodych ludzi było „normalne powiedzieć i zaświadczyć” o tym, że są ateistami czy wyznawcami niechrześcijańskich religii, bo to pozwoli na budowę „lepszego świata”.
Trudno przyjąć za wystarczające jego tłumaczenia o „wyrwaniu z kontekstu” słów o rezygnacji z nawracania – bo kontekst jest tak samo problematyczny, jak tamte słowa.
Źródła: pillarcatholic.com, PCh24.pl
Pach
Nowy kardynał Franciszka: Nie chcemy nikogo nawracać! Ateizm, islam, inne religie – to jest bogactwo
Krystian Kratiuk: Pułapka fałszywego miłosierdzia. Niebezpieczna herezja naszych czasów