Amerykański biskup Robert Barron, twórca organizacji ewangelizacyjnej „Word on Fire”, ostro skrytykował wykonanie utworu „Imagine” Johna Lennona na pogrzebie byłego prezydenta USA, Jimmy’ego Cartera.
„Oglądałem fragmenty ceremonii pogrzebowej prezydenta Cartera w Narodowym Sanktuarium w Waszyngtonie. Niektóre przemówienia były naprawdę poruszające. Zaszokowało mnie jednak, kiedy dwóch śpiewaków zaintonowało «Imagine» Johna Lennona” – napisał biskup na X.
„Pod strzelistym sklepieniem kościoła, który, jak sądzę, jest nadal chrześcijański, śpiewali podniośle: «Pomyśl, że nie ma nieba; to proste, jeśli chcesz» i «pomyśl, że nie ma krajów; to naprawdę łatwe. Nie ma powodu by zabijać czy umierać; nie ma też religii». Duchowni w uroczystych szatach siedzieli cierpliwie, kiedy śpiewano hymn ateistycznego humanizmu. To była nie tylko obraza pamięci człowieka, który był oddanym i wierzącym chrześcijaninem; to również wskazówka na jałowość znacznej części instytucjonalnej religii w naszym kraju” – dodał hierarcha.
Wesprzyj nas już teraz!
Internauci zwrócili w komentarzach uwagę, że – abstrahując od sedna wpisu biskupa dotyczącego jałowości liberalnego chrześcijaństwa – sam Jimmy Carter cenił komunistyczny utwór Lennona. „W wielu krajach świata – odwiedziłem z żoną około 125 państw – można usłyszeć piosenkę «Imagine» Johna Lennona, traktowaną niemal na równi z hymnami narodowymi” – powiedział w 2006 roku. Z podziwem wobec „Imagine” wypowiadał się jeszcze wielokrotnie,
Źródła: x.com, thenation.com
Pach
„Kościół rozmarzony”: Franciszek dośpiewuje nowe zwrotki „Imagine”
Komunizm „polukrowany”. Przemysław Babiarz o Johnie Lennonie i o kulisach zawieszenia