W trakcie synodu nie podjęto wielu spraw istotnych dla rodziny. Za to niepotrzebnie zajmowano się Komunią dla rozwodników i kwestią homoseksualizmu. Taki pogląd wyraził polski biskup misyjny z Boliwii Krzysztof Białasik.
– Jest to smutne, że zajęliśmy się niektórymi sprawami, których ten Synod nie powinien dotykać, bo mają one inny charakter. Zaskoczyło mnie to, że jest pewna grupa kardynałów i biskupów, którzy wypowiadali się nie zawsze odpowiednio na temat rodziny, mieszając do tego sprawy, które powinny być rozważane w innej rzeczywistości, a mianowicie komunię dla rozwiedzionych i homoseksualizm – oświadczył biskup diecezji Oruro. Dodał, że są to inne problemy – ideologiczne albo sztucznie wymyślone, by zniszczyć rodzinę.
Wesprzyj nas już teraz!
Dlatego właśnie sprawy te są promowane przez różne organizacje międzynarodowe, przede wszystkim z USA i Europy Zachodniej – ubolewał hierarcha. Wyraził przy tym zaskoczenie, że „mają też one wpływ na niektórych biskupów”.
– Nie wiem, co się za tym wszystkim kryje, ale jeżeli jest taka grupa kardynałów czy biskupów, a jest, to znaczy, że coś za tym stoi. I to właśnie najbardziej mnie zabolało, że mogą istnieć wśród biskupów takie osoby – powiedział 57-letni polski werbista, mianowany biskupem 10 lat temu przez Benedykta XVI.
KAI
mat