„W dniu Sądu Ostatecznego cała ludzka krzywda, cały brud i zakłamanie „wyjdą na światło dzienne” i trzeba będzie stanąć w świetle prawdy” – mówił bp Piotr Libera 13 czerwca w Sanktuarium św. Antoniego w Ratowie w diecezji płockiej, z okazji przypadającego w tym dniu odpustu. Poświęcił także tradycyjne lilie i chlebki św. Antoniego.
„Sami czujemy, że przyjdzie dzień, kiedy nie będzie można udawać, przybierać pozy, mataczyć, oszukiwać, nakładać maski. Że chociaż na świecie nie spotykamy doskonałej sprawiedliwości, to – jeżeli nasze życie ma mieć sens – nie możemy wyrzec się jej pragnienia, jej urzeczywistnienia” – głosił hierarcha. Podkreślał jednak, że dzień sądu, będzie dniem miłosierdzia, jednak nie będzie „dniem utraty pamięci” czy „awarii komputerowego dysku pamięci świata”.
Wesprzyj nas już teraz!
Stwierdzał, że w tej ostatecznej rzeczywistości „film życia” przewinie się przed ludźmi raz jeszcze i okaże się, jakie naprawdę były intencje ich zachowań, jakie naprawdę były ich czyny. Zobaczą wtedy, jak bardzo krzywdzili Boga, jakie krzywdy wyrządzili bliźnim, choć obecnie „z powodu samookłamywania się, pychy czy zaślepienia często tego nie dostrzegają”.
„Na tym sądzie Pan Bóg nie będzie ważył naszych win, sprawdzał księgi dłużnych zapisów. To my sami w Jego świetle, zobaczymy prawdę o sobie. Właśnie tego najbardziej się boimy, wstydzimy. Nie chcemy, żeby nasze złe myśli, skryte uczynki stały się jawne. Pan Bóg nie chce żebyśmy coś takiego przeżywali. Dlatego daje nam szansę oczyszczenia, obmycia. Tą szansą jest spowiedź. Bóg oszczędza nam przez sakrament pokuty tego wstydu, który czeka nas na Sądzie Ostatecznym” – mówił biskup płocki.
Przypomniał też słowa papieża Franciszka, że ludzie często myślą, iż „pójście do spowiedzi jest jak udanie się do pralni”. Tymczasem „konfesjonał to nie pralnia”, podczas spowiedzi trzeba umieć wstydzić się za grzechy, a „wstyd jest cnotą pokory”. Nieudana i smutna jest spowiedź, która służy tylko wybielaniu siebie, usprawiedliwianiu się; potępienie rozpoczyna się wtedy, gdy „człowiek nie umie spojrzeć na siebie w prawdzie” i na przykład przestaje chodzić do spowiedzi. Tak samo smutna i dramatyczna jest „spowiedź udawana, nieprzygotowana, bez wglądu w serce”.
„W sakramencie pokuty musi być moment stanięcia w prawdzie, bo dopiero wtedy otwiera się miejsce na miłosierdzie Boże. W chwili Sądu Ostatecznego spotkamy się przede wszystkim z blaskiem Bożej Miłości, Bożego Miłosierdzia. Odczujemy z największym drżeniem serca, jak bardzo jesteśmy kochani i jak pusty był w naszym życiu każdy przejaw pychy, buty, agresji, egoizmu, ulegania pożądaniom. I jakie śmieszne wobec Jego Miłości było to nasze usprawiedliwianie się, krycie przed Panem Bogiem! To dlatego sakrament pokuty jest sakramentem Bożego Miłosierdzia, sakramentem wchodzenia w Jego światło, odzyskiwania Bożego dziecięctwa” – wyliczał bp Libera.
Poświęcił także tradycyjnie lilie i chlebki św. Antoniego oraz nowe sukienki srebrne Matki Bożej i odnowioną elewację sanktuarium w Ratowie.
KAI
mat