Strach przed prawdą to jeden ze znaków rozpoznawczych współczesności, uważa biskup diecezji Orihuela-Alicante, Jose Ignacio Munilla. Jego zdaniem, walka z „mową nienawiści” czy kategoria „poprawności politycznej” to owoce tej właśnie tendencji, opakowanej w ideologiczne slogany. Niezależnie od narracji, celem jest zwalczenie tych, którzy przypominają „niewygodne” fakty i przypominają o wymogach moralnych.
„Jedną z cech charakterystycznych obecnych czasów jest strach przed konfrontacją z prawdą o naszym życiu. Oczywiście nie chodzi o rozpoznaną i wyrażoną obawę, ale strach ukryty w ideologicznych sloganach (…)”, czytamy w artykule ordynariusza wschodnio-hiszpańskiej diecezji. Tekst opublikowany został na łamach portalu infocatolica.com. „De facto każdy, kto ośmiela się nie zgodzić z wytycznymi, jest oskarżany o fobię i promowanie nienawiści”, zwracał uwagę biskup.
Według biskupa Jose Ignacia Munilli, tak należy właśnie rozumieć pojawiające się plany cenzurowania wypowiedzi niezgodnych z lewicowym modelem „poprawności politycznej”. Duchowny przypomniał, że zdecydowaną krytykę tego rodzaju zapędów wielu europejskich rządów przedstawił wiceprezydent Stanów Zjednoczonych J.D. Vance podczas wizyty na konferencji w Monachium 14 lutego. Zdaniem biskupa, w wypowiedzi współpracownika Donalda Trumpa zabrakło jednak analizy źródeł podobnych postulatów.
Wesprzyj nas już teraz!
Sam hierarcha uważa, że są one owocem szerzącego się relatywizmu. „Gdy przestajemy wierzyć w istnienie obiektywnej prawdy, do której każdy musi dostosować się w swoim sumieniu, wolność traci rację bytu”, trafnie diagnozował duchowny. „W zaledwie kilka lat przeszliśmy od relatywizmu do dyktatury relatywizmu”, zaznaczył hierarcha.
Przykładem tej tendencji są próby zmuszenia Kościoła do zmiany nauczania o homoseksualizmie, a także presja, by w imię „niedyskryminacji” dopuszczono do praktyki sakramentalnej uczestników sprzecznych z naturą związków. Jednocześnie reklamuje się wizje płynności płci i chirurgiczne okaleczanie narządów płciowych. Męskość czy kobiecość można rzekomo poddawać zmianom, jednak w wypadku tzw. odmiennej orientacji seksualnej ma to być zakazane.
Zdaniem duchownego, motywacje zwolenników zwalczania „mowy nienawiści” wyjaśnia zjawisko strachu przed prawdą. Jego owoców doświadczył, według bp. Munilii, również Chrystus, którego odrzucił w swojej masie naród niegdyś wybrany, na czele z faryzeuszami i uczonymi w Piśmie. Powodem tej wrogości było wszak nic innego jak światło, jakie Zbawiciel rzucił na niegodziwe uczynki żydowskiej elity społecznej.
W podobnej atmosferze politycznej biskup przypomniał, że prawda, choć może być rzeczywiście niewygodna, to ostatecznie posiada wartość wyzwalającą i tylko zmierzenie się z nią może prowadzić do udoskonalenia oraz ostatecznego szczęścia.
Źródło: infocatolica.com
FA