„Złoto próbuje się w ogniu” – tak o biskupie, nazywanym „męczennikiem komunizmu” mówił w kieleckiej bazylice bp Kazimierz Ryczan podczas środowej Eucharystii za spokój duszy śp. bp. Czesława Kaczmarka, pasterza diecezji kieleckiej w latach 1938-1963. Diecezja przypomina ważne rocznice związane z postacią bp. Kaczmarka: 50. rocznicę śmierci i 60. rocznicę procesu biskupa kieleckiego.
W homilii bp Ryczan przypomniał historyczne wątki z posługi bp. Kaczmarka, jego zasługi dla diecezji w trudnych czasach, porównując go do „złota hartowanego w ogniu” i zestawił czasy PRL – ze współczesnością.
Wesprzyj nas już teraz!
„W Polsce rozpoczęła się taka sama fala nienawiści wobec Kościoła” – mówił bp Ryczan. „Była lustracja, teraz jest pedofilia, bo szatan nie ustaje nigdy w walce, bo ma na to dużo zagranicznych pieniędzy” – zauważył bp Ryczan. Przypomniał zawołanie bp. Kaczmarka: „Wszystko dla Chrystusa”, któremu był on wierny przez całe życie oraz fragmenty jego listów pasterskich, szczególnie pierwszego, w którym pisał: „Przychodzimy, aby was kochać całym sercem, być gotowym i dać wszystko, choćby życie stracić”. – „To nie były puste słowa” – podkreślał bp Ryczan.
Przypomniał m.in. fakty z posługi bp. Kaczmarka z czasów niemieckiej okupacji: przyjęcie do domu biskupiego wypędzonych z seminariów kleryków, 244 księży z Generalnej Guberni ulokowanych w diecezji kieleckiej, 86 alumnów przyjętych z innych seminariów, zaprzysiężenie biskupa w Chrześcijańskiej Unii Oporu, skierowanie do pracy 100 kapelanów dla AK i NSZ. Bp Ryczan nakreślił także czasy powojennej Polski, gdy diecezja kielecka „stała się poligonem walki z Kościołem”, okoliczności aresztowania bp. Czesława wraz z 20 księżmi i grupą sióstr, „dni prokuratorskich przesłuchań i oszczerstw”. „Dziękujemy Bogu Ojcu za biskupa Czesława – patrona naszych czasów” zakończył bp Ryczan.
Czesław Kaczmarek, biskup kielecki w l. 1938–1963, po zakończeniu II wojny światowej i dojściu do władzy komunistów, był obiektem zakrojonych na szeroką skalę prześladowań. Aresztowany 20 stycznia 1951 r. pod zarzutem „szpiegostwa na rzecz USA i Watykanu”, jako „organizator antypaństwowego ośrodka”, mającego na celu obalenie istniejącego ustroju, został całkowicie izolowany, a SB próbowała wymusić zeznania poprzez znęcanie się psychiczne i fizyczne, pod wpływem których biskup przyznał się do zarzutów. Po sfingowanym procesie pokazowym w 1953 r., bp Kaczmarek został skazany na 12 lat więzienia. Po odwilży październikowej śledztwo umorzono w 1957 r. Pełna rehabilitacja nastąpiła w 1990 r.
Źródło:KAI
luk