„W Kościele nie ma dyktatury” – powiedział biskup Atanazy Schneider pomocniczy diecezji Astana w Kazachstanie. Hierarcha został zapytany o to, jak powinni się zachować katolicy, którzy nie zgadzają się z wypowiedziami papieża Franciszka, a wykazują się dużym przywiązaniem do Ojca Świętego.
Znany z swoich konserwatywnych poglądów i posłuszeństwa względem papieża bp Atanazy Schneider stwierdził, że w Kościele musi pozostać miejsce na dyskusję w sprawach ważnych dla wszystkich katolików. – W dyktaturze nikt nie ma odwagi, aby przeciwstawić się dyktatorowi. Jednak kiedy w Kościele dochodzimy do sytuacji, gdzie wierni kapłani i biskupi boją się powiedzieć cokolwiek, tak jak w dyktaturze, to nie jest Kościół – stwierdził biskup.
Wesprzyj nas już teraz!
Biskup Atanazy Schneider porównał Kościół do rodziny, gdzie ojciec posiada władzę i autorytet, a jednak wysłuchuje tego co mają do powiedzenia jego dzieci. – W rodzinie musi być miejsce na swobodną wymianę poglądów. Czasami dobrzy rodzice pozwalają nawet swoim dzieciom, gdy dorastają, wyrazić swoją opinię. Dlaczego by nie? Dobry ojciec zaakceptuję odmienne zdanie syna, który mówi: „ojcze, jest zupełnie inaczej” – dodał hierarcha.
Hierarcha w wywiadzie dla Life Site News odniósł się również do słów papieża, który stwierdził, że nie można cały czas mówić tylko o aborcji i antykoncepcji. – Ojciec Święty jest naszym ojcem. Kiedy mówi do jakiejś grupy wiernych: „nie możecie cały czas mówić o tych rzeczach”, można z całym do niego szacunkiem powiedzieć: „Ojcze Święty, to nie jest odpowiedni zarzut. Jesteśmy niesprawiedliwie oskarżeni. To nie jest tak, że mówimy o tym zawsze i wszędzie. Mówimy przecież także o Ewangelii, życiu rodziny, mówimy o modlitwie. Jesteś niesprawiedliwy wobec nas. Pozwól nam się bronić i usłysz nasz głos” – stwierdził biskup Schneider.
Źródło: lifesitenews.com
MR