„Nie sądzę, byśmy stanęli na wysokości zadania w taki sposób, w jaki mogliśmy” – powiedział biskup Joseph Strickland w odpowiadając na pytanie Matta Fradda, czy biskupi właściwie zareagowali na epidemię koronawirusa, podporządkowując się decyzjom władz świeckich ingerujących w kompetencje Kościoła.
– Praktycznie w każdym wymiarze życia wiarą i będąc duszpasterzem nie stanąłem na wysokości zadania tak, jak powinienem był – dodał teksański hierarcha, będąc gościem programu Fradda „Pints With Aquinas”.
Biskup zastrzegł, że należy być ostrożnym w ocenach, kiedy patrzy się przez „soczewkę” dnia dzisiejszego, mając wiedzę opartą na doświadczeniu. Ponad rok temu pewne rzeczy nie były takie oczywiste. Przypomniał, że nie zamknął kościołów w swojej diecezji w marcu 2020, kiedy epidemia dotarła do Teksasu, ale zawiesił publiczne odprawianie Mszy św. ulegając nakazowi władz.
Wesprzyj nas już teraz!
Z drugiej strony bp Strickland uznał, że „ogólna dyspensa od Mszy św.” była niepotrzebna. Przepisy prawa kanonicznego już uwzględniały jego zdaniem takie sytuacje, gdyż mówią o tym, że osoba poważnie chora lub mająca poważne powody jest zwolniona z obowiązku uczestnictwa w niedzielnej Mszy św. Przyznał zatem, że nie odwołał się wówczas, kiedy epidemia dotarła do jego diecezji, do przepisów Kodeksu prawa kanonicznego, a tak powinien był postąpić.
Bp Strickland odwołał się natomiast do prawa kanonicznego w maju tego roku, kiedy otworzył kościoły, zwracając uwagę wiernym, że jeśli są poważnie chorzy, narażeni na komplikacje związane z zakażaniem koronawirusem, cierpiąc z powodu chorób przewlekłych, to nie są zobowiązani do uczestnictwa we Mszy św. – Chrystus nie wymaga od nas, byśmy wlekli się na Mszę św. na wpół martwi i może narażali innych jakąś poważną chorobą czy naprawdę narażali nasze zdrowie w niepotrzebny sposób – dodał biskup.
Patrząc z perspektywy czasu bp Strickland stwierdził, że powinien był się odwołać do tych przepisów Kodeksu prawa kanonicznego, a nie „udzielać generalnej dyspensy np. 20-latkowi, który cieszy się doskonałym zdrowiem”. Zauważył także, że z drugiej strony prawo kanoniczne mówi o tym, iż nie można wymagać od ludzi czegoś, czego nie mogą w rozsądny sposób zrealizować, na przykład w kontekście zakazu wchodzenia do budynków publicznych.
Bp Strickland wyraził nadzieję, że „nauczyliśmy się na błędach, które popełniliśmy” i że w przyszłości nasze wybory będą „najlepsze, rozsądne” i „w oparciu o wiedzę i wiarę, które mogą nami kierować”. Teksański biskup wyraził jednocześnie nadzieję, że nie będzie kolejnego lockdownu, a jeśli do niego dojdzie, to decyzje będą podejmowane „w wierności Chrystusowi i w wierności Jego nauce, ale także będą uwzględniać świat, w którym się żyje”.
Źródło: YouTube.com
jjf