– Cześć oddawana „wyklętym” nie oznacza gloryfikacji przemocy czy nienawiści, lecz uznanie dla ich odwagi, patriotyzmu i niezłomnej postawy wobec okupanta – powiedział bp Marek Szkudło w homilii podczas Mszy Świętej sprawowanej z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Kościele Niepokalanego Poczęcia NMP w Katowicach. W tym samym czasie Lewica ogłosiła w Sejmie projekt nowelizacji, który… zakazuje kultu Żołnierzy Wyklętych.
Hierarcha przypomniał, że data obchodzonego od 13 lat Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych – 1 marca – nie jest przypadkowa. To właśnie 1 marca 1951 roku komuniści strzałem w tył głowy zamordowali przywódców IV Zarządu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość – Łukasza Cieplińskiego i jego towarzyszy walki.
Stwierdził, że w historii Polski los żołnierzy wyklętych jest jednym z najmniej znanych. – Ich walka była niesamowicie trudna, zazwyczaj w warunkach partyzanckich, brakowało im wsparcia z zewnątrz. Mimo to, pozostawali wierni wartościom, które wyznawali i byli gotowi poświęcić własne życie dla dobra wspólnego – dodał.
Wesprzyj nas już teraz!
Mówił, że w dziejach naszej Ojczyzny „najwięcej męstwa wymagało zawsze nie tyle oddanie własnego życia w imię wspólnego dobra, ile oddanie go po to, by w konsekwencji otrzymać niewdzięczność od tych, dla których tę ofiarę się poniosło”.
W tym samym czasie Lewica ogłosiła, iż chce zapisać w ustawie, że Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL nie może gloryfikować oddziałów powojennego podziemia antykomunistycznego, których żołnierze mieli popełniać zbrodnie na ludności cywilnej. Projekt nowelizacji ustawy o IPN w tej sprawie trafił w piątek do Sejmu.
Źródła: KAI / PAP