Muzułmański teolog Bractwa Muzułmańskiego rozpalił religijne napięcia na Bliskim Wschodzie – wezwał do sunnickiego dżihadu. Nasilają się już walki między Alawitami a sunnitami w Syrii. Wzrasta także napięcie w Iraku.
Yusef al-Qaradawi, katarski duchowny, który odegrał ważną rolę w tzw. Arabskiej Wiośnie, zarzucił szyitom z Iranu, że starają się zniszczyć sunnitów, którzy stanowią większość w świecie muzułmańskim. Al-Qaradawi pogardliwie wyraził się o Alawitach z Syrii jako „Nusayris”. Stwierdził, że ta grupa muzułmańska, do której należy także prezydent Baszaral-Assad, „jest gorsza niż niewierni, chrześcijanie lub żydzi”. Duchowy przywódca Bractwa Muzułmańskiego skrytykował także Iran i działający w Libanie Hezbollah za wspieranie Assada a także za dążenie do… eksterminacji sunnitów.
Wesprzyj nas już teraz!
Z Syrii napływają już doniesienia o mnożących się atakach sunnitów na wsie zamieszkane przez szyitów i Alawitów. Atakowane i bezczeszczone są miejsca święte dla szyitów na terytoriach zdobytych przez tzw. syryjskich rebeliantów. Zniszczono m.in. groby Ammar ibn Jaser w Raqqa i Hujr bin Uday al-Kindiw pobliżu Damaszku.
Bractwo Muzułmańskie, które dało początek wielu grupom dżihadystów, wciąż uważane jest przez zachodnich polityków za organizację „umiarkowaną”, z którą Zachód „może robić interesy”. Bractwo rządzi już m. in. w Egipcie i w Tunezji.
Qaradawi – Egipcjanin mieszkający od wielu lat w Katarze – w coraz mniejszym stopniu zważa na słowa. Jego ostatnie komentarze, wygłoszone w piątek w jednym z katarskich meczetów są znacznie bardziej radyklane niż poprzednie „kazania” polityczne. Qaradawi sam przyznał, że stał się bardziej radykalny, bo przekonał się, że pojednanie nie ma sensu. – Osoby zaangażowane w pojednanie między grupami islamskimi mówiły, że to ja kiedyś sam wzywałem do pojednania i jedności doktryny. Pytają, dlaczego nie wzywam do tego ponownie? Wzywałem do pojednania, ale uważam, że to nie zbliżyło sekt. Oni skorzystali, a my straciliśmy – twierdził.
Duchowny islamski przyznał także, że dał się „oszukać” szyitom z Hezbollahu, którzy „okazali się mniej dojrzali niż sunniccy uczeni”. Z tego powodu wezwał sunnitów z całego świata do aktywnego zaangażowania w zwalczanie Alawitów, Irańczyków i Hezbollahu w Syrii.
Syryjska wojna podzieliła region wzdłuż linii wyznaniowych. Sunnickie państwa Zatoki Perskiej wspierają rebeliantów, a Iran, Liban i Irak wspomagają reżim Assada. Ostatnio światowe media zaalarmowały opinię publiczną gwałtownym wzrostem przemocy w Iraku, mnożą się ataki sunnitów na szyitów. Istnieje obawa, że wypowiedzi Al-Qaradawiego zwiększą jeszcze poziom przemocy.
Źródło: The Daily Telegraph, AS.