Proponowany przez Lewicę podatek tłuszczowy miałby objąć słone przekąski, słodycze, czy gotową żywność. Przedstawiciele branży mięsnej uważają jednak, że nowa danina uderzy właśnie w nich, podczas gdy producenci niezdrowej żywności ominą ją dzięki zabiegom technologicznym. – Zamiast realnej walki o lepszą jakość żywienia dostajemy kolejny mechanizm drenowania kieszeni – mówi Tomasz Parzybut, prezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP.
Lewica postanowiła poszukać funduszy dla Narodowego Funduszu Zdrowia, aby poprawić tragiczny stan służby zdrowia w naszym kraju. Nic dziwnego, że pieniędzy brakuje, skoro przeznacza się je na finansowanie in vitro, a zwolennicy tzw. aborcji chętnie wydaliby publiczne środki również i na nią.
Z tych poszukiwań zrodził się pomysł wprowadzenia „podatku tłuszczowego” rzekomo dotyczący niezdrowej żywności. Miałyby nim zostać objęte słone przekąski, słodycze, a także gotowa żywność (np. mrożona pizza). Lewica twierdzi, że po pierwsze zniechęciłoby to Polaków do kupowania niezdrowej żywności, a po drugie – przyniosło wpływy dla NFZ. – Uważamy, że firmy, które się bogacą na zdrowiu naszych dzieci, powinny płacić do budżetu na zdrowie więcej pieniędzy – powiedziała posłanka Lewicy Joanna Wicha, ponieważ to właśnie dzieci spożywają dużo niezdrowej żywności.
Wesprzyj nas już teraz!
Branża mięsna nie pozostawia jednak suchej nitki na pomyśle Lewicy. Uważają, że to właśnie w nich uderzy nowy podatek, ponieważ tłuszcz jest naturalnym składnikiem wyrobów mięsnych, podczas gdy producenci niezdrowej żywności zapewne unikną opłat przez stosowanie zabiegów technologicznych. – Tłuszcz jest naturalnym nośnikiem smaku, więc danina uderzy w żywność tradycyjną, podczas gdy ultraprzetworzone wyroby bez trudu „schowają się” za sprytnymi zabiegami technologicznymi. Jeśli podatek miałby działać tak jak w Danii — obejmując produkty o zawartości tłuszczów nasyconych powyżej 2,3 g w 100 g — objąłby niemal wszystkie przetwory mięsne, z kiełbasą krakowską suchą na czele – ocenia Tomasz Parzybut, prezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP.
Jego zdaniem, wprowadzenie podatku tłuszczowego będzie ciosem zarówno dla producentów mięsa, jak i dla samych konsumentów. – Nie trzeba wielkiej wyobraźni, by przewidzieć skutki wprowadzenia takiego podatku: ucierpią polscy producenci, a ceny wielu podstawowych produktów poszybują w górę – ostrzega Parzybut. – To nie jest droga do zdrowszego społeczeństwa, lecz do wyższych rachunków (…) Zamiast realnej walki o lepszą jakość żywienia dostajemy kolejny mechanizm drenowania kieszeni – dodaje.
Źródło: interia.pl
AF