Władze Mielca dokonały odważnego czynu, na który wciąż nie decydują się zastraszeni przez media i rosyjską propagandę włodarze innych miejscowości – w nocy z piątku na sobotę sprzed budynku starostwa w Mielcu zniknął wreszcie pomnik „wdzięczności Armii Czerwonej”.
O usunięciu pomnika z reprezentacyjnego miejsca Mielca zdecydowali we wrześniu miejscy radni. Na razie nie wiadomo, gdzie została zdeponowana figura przedstawiająca żołnierza radzieckiego trzymającego dziecko, a w drugim ręku miecz. Była to niemal wierna kopia pomnika, jaki został wybudowany w latach 50. w Berlinie Wschodnim – czytamy na portalu niezalezna.pl.
Wesprzyj nas już teraz!
Rosyjska ambasada w Polsce nie wypowiedziała się jeszcze na temat usunięcia pomnika – wiemy jednak, że Rosjanie chętnie komentują każdy tego typu przypadek triumfu antykomunizmu w Polsce. Po zniknięciu mieleckiego postumentu portal lenta.ru przypomniał stanowisko Ministerstwa Obrony Rosji sprzed kilku miesięcy. Wówczas rosyjscy wojskowi nazwali Polskę „krajem-rekordzistą” w Europie, jeśli chodzi o liczbę przypadków wandalizmu wobec rosyjskich i sowieckich grobów. Według ich informacji, w 2015 r. odnotowano 21 takich zdarzeń.
Szczegóły operacji demontażu pomnika mieleckie starostwo ma przekazać w poniedziałek na specjalnej konferencji prasowej. Na mocy uchwały rady miasta podjęto rozmowy z muzeum Fundacji Minionej Epoki w Rudzie Śląskiej, gdzie ostatecznie miał trafić mielecki pomnik.
Źródło: niezalezna.pl
kra